Eksperci i pracodawcy wyrazili zaniepokojenie rządową propozycją zmian w systemie emerytalnym. Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej chce, aby od przyszłego roku z 19,52% składki emerytalno-rentowej do Otwartych Funduszy Emerytalnych trafiało 3%, a nie jak dotychczas - 7%. Część składek „zabranych” OFE miałaby wpływać do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Zdaniem wielu ekonomistów oraz organizacji pracodawców takie działania rządu to prosty sposób na łatanie deficytu budżetowego. Ograniczanie środków zarządzanych przez prywatne fundusze w konsekwencji hamuje konieczną do przeprowadzenia reformę systemu emerytalnego. Eksperci podważają również zapewnienia przedstawicieli rządu dotyczące wyższych świadczeń, które mieliby otrzymywać emeryci.
Źródło: money.pl