Według szacunków Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej w styczniu 2013 roku stopa bezrobocia rejestrowanego ukształtowała się na poziomie 14,2%. W mediach pojawiły się informacje o rekordowej wartości wskaźnika. Rzeczywiście, jeśli szacunki okażą się prawdziwe, ostatni raz taką stopę bezrobocia odnotowaliśmy w marcu 2007 roku, kiedy wskaźnik wyniósł 14,3%.
W niemal wszystkich miesiącach 2012 roku stopa bezrobocia była wyższa aniżeli w analogicznych okresach 2011 roku. Wyjątkiem był luty oraz marzec 2012, kiedy wskaźnik okazał się identyczny jak ten odnotowany w 2011 roku. W połowie 2012 roku sytuacja na rynku pracy zaczęła się jeszcze bardziej pogarszać. Wskaźnik w czerwcu 2012 wzrósł w porównaniu do analogicznego okresu roku poprzedniego o niemal 0,5 punktu procentowego. W grudniu 2012 stopa bezrobocia wyniosła 13,4%, dla porównania rok wcześniej było to 12,5%.
Analiza stopy bezrobocia rejestrowanego w latach 2010-2012 wskazuje, że miernik odnotowuje powolny, ale za to systematyczny wzrost.
Z roku na rok pogarsza się sytuacja na rynku pracy w miesiącach letnich. W lipcu 2012 roku stopa bezrobocia była o niemal 1 punkt procentowy wyższa niż w lipcu 2010 roku.
Czy w najbliższym czasie możemy spodziewać się spadku stopy bezrobocia? Lepiej powinno być niewątpliwie w marcu oraz kwietniu. Wtedy bowiem „odżyją” branże sezonowe, takie jak budownictwo, turystyka czy rolnictwo.
Niestety trzeba pamiętać o tym, że kluczowe dla poprawy sytuacji na rynku pracy jest tworzenie nowych miejsc pracy. Tymczasem prognozy czołowych instytucji zakładają , że w 2013 roku PKB zwiększy się o ok. 2%. Będziemy mieć do czynienia z tzw. bezzatrudnieniowym wzrostem gospodarczym, w trakcie którego przedsiębiorstwa nie zwiększają zatrudnienia.