W pierwszej części artykułu zostały zaprezentowane przesłanki społeczne, ekonomiczne i środowiskowe wskazujące na potrzebę reorganizacji rynku pracy polegającą na skróceniu tygodnia pracy. Następnie przytoczono przykłady pokazujące z jednej strony konieczność, a z drugiej pozytywny efekt takiej zmiany. Dalej opisano korzyści płynące ze zredukowania godzin pracy zarówno w zakresie węższym (indywidualnym), jak i szerszym (na poziomie przedsiębiorstwa i państwa). Na zakończenie zwrócono uwagę na niektóre warunki i okoliczności niezbędne do tego, aby można było wprowadzić postulowaną zmianę w sposobie pracy.
Zmiany ekonomiczne, społeczne, technologiczne i środowiskowe, jakie obserwujemy w ostatnich latach, skłaniają do przewartościowania i reorganizacji wielu sfer życia publicznego. Jednym z problemów, z jakim boryka się wiele krajów, jest trwający od kilku lat światowy kryzys gospodarczy – największy od lat 30. ubiegłego wieku. Inny znaczący problem to wyczerpywanie się złóż surowców naturalnych będących bazą energetyczną i produkcyjną światowej gospodarki oraz coraz większe zanieczyszczenie i postępująca degradacja środowiska naturalnego. Zarówno czynnik ekonomiczny, jak i środowiskowy wpływają bezpośrednio na kondycję człowieka, gdyż od nich zależą warunki i poziom życia.
Współczesne społeczne problemy, na które mają wpływ wyżej wymienione przemiany, to z jednej strony bezrobocie, z drugiej nadkonsumpcja, pogłębianie się nierówności społecznych, a także szkodliwy styl życia wpływający na pogorszenie się stanu psychofizycznego człowieka.
Wielu ekonomistów dowodzi, że zmiana w sposobie pracy polegająca na krótszym i bardziej elastycznym tygodniu pracy generuje potrójną korzyść: społeczną, ekonomiczną i środowiskową. Niektórzy uważają wręcz, że jest ona konieczna, aby w najbliższej przyszłości zapobiec pogłębianiu się kryzysu w tych sferach. Innym aspektem jest tu także potrzeba zmiany mentalności współczesnego człowieka, wykreowanej i utrwalonej przez lata rozwijającego się kapitalizmu i pogłębiającego sie konsumpcjonizmu. Chodzi o to, aby odwrócić dominujący trend życia dla pracy, pracy dla zarabiania i zarabiania dla konsumpcji.
W 1930 roku ekonomista John Marynard Keynes przewidywał, że na początku XXI wieku będziemy pracować 15 godzin tygodniowo. Zakładał, że nie będziemy już potrzebowali pracować długo, aby zarobić wystarczająco i zaspokoić nasze materialne potrzeby. W roku 1933 Albert Einstein, komentując nowy sposób pracowania wprowadzony m.in. przez Henry’ego Forda i widząc w tym „przepis“ na bezrobocie, postulował skrócenie czasu pracy. Bardziej współczesny nam Antoine Riboud, założyciel i wieloletni dyrektor koncernu Danone, twierdził, że jedynym sposobem, aby stworzyć nowe miejsca pracy, jest przejście na czterodniowy tydzień pracy w wymiarze 32 godzin.
Skrócony czas pracy w praktyce
Istnieją interesujące przykłady pokazujące, jak skrócenie czasu pracy pozytywnie wpłynęło na organizacje i wydajność pracy, finanse oraz poziom zadowolenia pracowników. W niektórych przypadkach taka zmiana została wymuszona bieżącymi okolicznościami, tak jak to miało miejsce w 2009 roku. Z powodu kryzysu i recesji niektóre firmy (British Airways, KPMG, Ford i inne) zamiast zwalniać masowo pracowników zdecydowały się na skrócenie tygodnia pracy.
W Europie znamiennym przykładem jest Francja. W 2000 roku francuski rząd wprowadził 35-godzinny tydzień pracy. Celem redukcji godzin było zmniejszenie bezrobocia oraz wyrównanie szans społecznych na rynku pracy. Dodatkowym motywem było polepszenie jakości życia Francuzów polegające na zachowaniu równowagi pomiędzy życiem zawodowym i prywatnym. Skrócenie czasu pracy odbywało się stopniowo w latach 1998-2002. Ekonomiści i analitycy francuskiego rynku pracy wskazują na pozytywny wpływ zmiany zarówno na sytuację społeczną, jak i gospodarczą kraju. Jedną z wymienianych korzyści jest wzrost aktywności francuskiego sektora prywatnego. Najlepsze lata dla tego sektora w ostatnich 30 latach przypadają właśnie na okres pomiędzy 1998 a 2002 rokiem. Francuzi szczycą się także większym rocznym wzrostem gospodarczym i większą konsumpcją w latach 1998-2007 niż ich najważniejsi partnerzy w Europie, czyli Niemcy i Włosi. Średni roczny wzrost gospodarczy w tym okresie we Francji był większy o jeden punkt od wzrostu gospodarczego w Niemczech i o 0,8 punktu w porównaniu z Włochami. Z kolei francuskie inwestycje przewyższyły o 0,3% inwestycje niemieckie, a o 0,5% włoskie. Również gospodarstwa domowe przyłożyły się do dobrego wyniku Francji. Wzrosła konsumpcja – średnio rocznie o 1,4%, podczas gdy w tym samym czasie w Niemczech wzrosła o 0,4%, a we Włoszech o 0,9%. Według analityków lepsza sytuacja kraju wynika m.in. z dynamiki na francuskim rynku pracy i ze zwiększenia zatrudnienia. Zmniejszenie bezrobocia pozwoliło także zaoszczędzić państwu francuskiemu znaczne sumy – około 1,8 miliarda EUR. Na dobrą sytuację ekonomiczną Francji wskazuje też fakt, że kraj ten nadal pozostaje w czołówce, jeśli chodzi o inwestycje zagraniczne. Od 2002 roku zajmuje trzecie po Chinach i USA miejsce jako najatrakcyjniejszy kraj dla zagranicznych inwestorów.
W latach 2008/2009 gubernator stanu Utah w USA przeprowadził roczny eksperyment wprowadzenia 4-dniowego tygodnia pracy. Co prawda ilość godzin pracy nie została zredukowana, zamiast 8 pracowano 10 godzin, natomiast trzy pełne dni były wolne od pracy. Eksperymentem objęto 18 z 25 tys. pracowników sektora publicznego. Jego podstawowym celem było zmniejszenie wydatków stanowych, zmniejszenie konsumpcji energii oraz zminimalizowanie negatywnego wpływu na środowisko naturalne. Badania zrealizowane po zakończeniu eksperymentu pokazują pozytywny stosunek mieszkańców Utah (zarówno pracowników sektora publicznego, jak i osób z niego korzystających) do zastosowanych zmian w organizacji pracy. Ponad 50% osób biorących udział w eksperymencie stwierdziło, że jest się bardziej wydajnym i efektywnym, gdy pracuje się 4 dni w tygodniu. Aż 82% badanych chciało kontynuować pracę w trybie 4-dniowym po zakończeniu eksperymentu. Inne pozytywne efekty to mniejsza ilość godzin absencji w pracy i mniejsza liczba nadgodzin. Tylko dzięki temu stan Utah zaoszczędził 4,1 milionów USD. Okazało się też, że dzięki 4-dniowemu tygodniowi pracy zmniejszeniu uległa emisja do atmosfery CO² i innych gazów, mniejsze było także zużycie energii i benzyny.
Co zyskujemy, pracując mniej?
Ekonomiści z New Economics Fundation (NEF) w 2010 roku opublikowali raport 21 hours. Why shorter working week can help us to flourish in the 21st century. Pokazują w nim zalety krótszego tygodnia pracy. Zwracają m.in. uwagę na osobiste korzyści, jakie każdy pracownik wyniesie, jeśli będzie miał możliwość poświęcenia mniej czasu pracy zawodowej. Przede wszystkim będzie miał więcej czasu na czynności, które nierzadko uważa za bardziej wartościowe i użyteczne niż płatna praca, jaką wykonuje. Zaliczają się do nich: wychowywanie dzieci, opieka nad członkami rodziny i innymi osobami, wolontariat, praca charytatywna, studiowanie, czytanie czy rozwijanie zainteresowań. Innym pozytywnym skutkiem posiadania większej ilości czasu „dla siebie“ jest zaoszczędzenie pieniędzy, które obecnie wydajemy na produkty pozwalające nam zaoszczędzić czas: gotowe dania lub półprodukty żywnościowe, samochody, bilety lotnicze, gadżety elektroniczne itd. Zamiast tego będzie czas na przygotowanie samodzielnie posiłku, przemieszczanie się na piechotę lub rowerem, odwiedzenie znajomych. Poza tym mniejsze zapotrzebowanie na różne produkty pozwoli zaoszczędzić energię potrzebną do ich wytwarzania oraz zredukować ilość śmieci i zanieczyszczeń. Mniej czasu spędzonego w pracy umożliwia lepszą i większą kontrolę czasu przez nas samych, co, jak udowodnione, ma pozytywny wpływ na naszą samoocenę, zdrowie psychiczne i fizyczne. Krótszy tydzień pracy to mniejsze ryzyko chorób będących wynikiem ciężkiej, wymagającej i stresującej pracy.
Autorzy przytaczanego raportu podkreślają społeczne i ekonomiczne zalety krótszego tygodnia pracy. Jedną z nich jest wyrównanie szans wykonywania pracy płatnej przez kobiety i mężczyzn. Z drugiej strony możliwy jest lepszy podział obowiązków domowych i rodzinnych między obiema płciami. Ponadto człowiek pracujący mniej (np. 21 godzin tygodniowo) może więcej lat pracować. Często męcząca i stresująca praca sprawia, że chcemy przejść na emeryturę tak szybko, jak to jest możliwe. Równocześnie zdarza się, że zakończenie pracy, z którą związane było całe życie, wiąże się z załamaniem psychicznym, pogorszeniem stanu zdrowia, a czasem z przedwczesną śmiercią. Pracując krócej w tygodniu, można przedłużyć okres pracy, zachowując tym samym aktywność zawodową, intelektualną, społeczną i towarzyską, a także sprawność fizyczną. Późniejsza emerytura to także znacząca oszczędność dla budżetu państwa. Inną bezpośrednią korzyścią dla finansów publicznych jest zwiększenie zatrudnienia i zmniejszenie bezrobocia. Więcej czasu „wolnego“ to możliwość większego zaangażowania się w sprawy publiczne i rozwijania postaw obywatelskich. Współdziałanie i samopomoc generują lepszy poziom usług i mniejsze koszty, a na tym bezpośrednio może skorzystać państwowy sektor publiczny. Ponadto często bywa tak, że człowiek dysponujący mniejszą ilością czasu na wykonanie zadania, jest szybszy i bardziej efektywny. Na efektywność w pracy ma również wpływ większa autonomia i możliwość zarządzania swoim czasem. Mając to na uwadze, pracodawcy i właściciele firm, redukując ilość godzin swoim pracownikom, mogą osiągnąć wymierne korzyści.
Krótszy tydzień pracy: argumenty „przeciw“
Podstawową trudnością, jaką można napotkać, wprowadzając krótszy tydzień pracy, jest sprzeciw pracowników, którzy, mniej pracując, będą mniej zarabiać. W dzisiejszych czasach powszechne jest pracowanie po godzinach lub na kilku posadach. Jedną z częstych przyczyn są niskie wynagrodzenia (nie da się utrzymać siebie i rodziny pracując na jednym etacie), inną nadkonsumpcja – pracuje się więcej, żeby mieć więcej. Dlatego istnieje ryzyko zwiększenia ilości nadgodzin. Osoby pracujące, chcąc nadrobić straty finansowe związane z krótszym czasem pracy, mogą częściej decydować się na pracę po godzinach. Innym problemem może być opór ze strony pracodawców. Potrzebując obniżyć koszty firmy czy instytucji, nie będą się godzić na zredukowanie czasu pracy swoim pracownikom. Krótszy czas pracy oznacza większe zatrudnienie, a to z kolei dodatkowe koszty i wydatki związane m.in. ze szkoleniem i ubezpieczeniem nowego pracownika.
Warunki skrócenia tygodnia pracy
Co na to ekonomiści z NEF? Przede wszystkim zwracają uwagę na to, że krótszy tydzień pracy pozwoli podejmować pracę zarobkową kobietom, które do tej pory zajmowały się wyłącznie domem. Zarobki matki zrównoważą nieco mniejszą pensję ojca i tym samym budżet rodzinny nie odczuje tak bardzo (szczególnie na początku) zmiany w systemie pracy. Postulujący krótszy tydzień pracy podkreślają, że zmiana polegająca na redukcji godzin musi być wprowadzana stopniowo przez kilka lat. Z jednej strony należy ją dostosować do ludzkich oczekiwań i potrzeb, z drugiej konieczne są zmiany prawne i ustawodawcze na szczeblu państwowym, dotyczące chociażby podatków i minimalnych wynagrodzeń. Ważne jest też, aby zmienić politykę zatrudnień. Wysokie koszty pracownika często zniechęcają pracodawców do zwiększenia zatrudnienia. Należy wprowadzić takie prawo i regulacje, które zachęcałyby i „wynagradzały“ tych pracodawców, którzy zatrudniają.
Warunkiem koniecznym do tego, aby krótszy tydzień pracy stał się faktem, jest stabilny demokratyczny system państwowy. Państwo powinno zapewnić swoim obywatelom równy dostęp do pracy, odpowiednie i mniej zróżnicowane wynagrodzenia, prowadzić politykę prorodzinną oraz politykę zachęcania i wspomagania inicjatyw i działań obywatelskich. Ważny jest również rozwój państwowego sektora publicznego: służby zdrowia, szkolnictwa i transportu. Większa ilość dobrze funkcjonujących państwowych placówek to tańszy sposób funkcjonowania obywateli.
Bibliografia
1. 21 hours. Why shorter working week can help us to flourish in the 21st century [online], New Economics Fundation (NEF), 2010. Dostępny w internecie: http://www.neweconomics.org/publications/21-hours, [dostęp: 26.09.2012].
2. Working4Utah. Initiative Performance Report Final [online], December 2009. Dostępny w internecie: http://www.dhrm.utah.gov/Working4Utah_FinalReport_Dec2009.pdf, [dostęp: 1.10.2012].
3. Larroututou Pierre, Négocier un autre partage du temps de travail et un autre partage des revenus [w:] C’est plus grave que ce qu’on vous dit... Mais on peut s’en sortir!, 2012 Nova Édition.
4. Heyer Eric, Le (bon) bilan des 35 heures [w:] Alternative Economique, Hors Série, L’état de l’économie 2012, s. 36-38.
Maja Pradelle