Artykuły

Pokolenie 50+: zmarnowany potencjał czy szansa dla polskiego rynku pracy?

05.05.2008 Autor: Krzysztof Belczyk
Zmiany demograficzne i w konsekwencji starzenie się społeczeństwa mają istotny wpływ na rozwój polskiej gospodarki. Artykuł poświęcony jest sytuacji pokolenia 50+ na rynku pracy w Polsce. W publikacji znajdą Państwo informacje na temat skali i przyczyn zjawiska masowej dezaktywizacji osób przechodzących na wcześniejsze emerytury i świadczenia emerytalne. Ponadto przedstawione zostały dane dotyczące kosztów i konsekwencji, jakie niesie za sobą strategia bierności stosowana przez osoby po 50 roku życia.

Naprzeciw niekorzystnym tendencjom, które zaczynają wpływać na polski rynek pracy wychodzą inicjatywy ustawodawcze i projekty rządowe. Jeden z podrozdziałów publikacji został poświęcony nowej propozycji Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej – programowi „Solidarność pokoleń”, którego celem jest wzrost zatrudnienia w grupie 50+. Odpływ kadry pracowniczej „starszej generacji” jest problemem istniejącym na rynkach pracy niemal całej Europy. W artykule znajdą Państwo informacje na temat skutecznych sposobów i praktyk radzenia sobie z tym problemem na przykładzie rozwiązań zastosowanych w Finlandii.
Niekorzystne skutki zmian demograficznych, oprócz postępującej globalizacji i rozwoju technicznego, są jednym z najważniejszych wyzwań przed jakimi stoi Polska. Społeczeństwo polskie z roku na rok staje się coraz starsze. Przybywa emerytów oraz osób, które zbliżają się do wieku emerytalnego. Spada stan liczebny najmłodszych pokoleń. Według obliczeń Głównego Urzędu Statystycznego wskaźnik dzietności, czyli średnia liczba dzieci przypadająca na 1 kobietę w wieku rozrodczym wynosi 1,23. Dla zastępowalności pokoleń i utrzymania stałej liczby populacji w kraju współczynnik ten powinien wynosić co najmniej 2,10 - 2,15.

Prognozy demograficzne pokazują, że do 2030 roku nastąpi radykalny spadek liczby osób w wieku produkcyjnym, pomiędzy 18 a 44 rokiem życia. Zasoby ludzkie na rynku pracy zmniejszą się w tym okresie o ponad 4 miliony. Z drugiej strony wzrośnie liczba osób w wieku powyżej 65 roku życia. W 2015 roku będzie ich ponad 6 milionów, a w 2030 ponad 8,5 miliona. Z prognoz wynika zatem, że za 20 lat, blisko co czwarty obywatel Polski będzie miał więcej niż 64 lata.



Spadek liczebny populacji oraz starzenie się społeczeństwa będą odgrywać kluczową rolę w funkcjonowaniu rynku pracy, a przez to i całej gospodarki. Z ekonomicznego punktu widzenia osoby pracujące nie będą w stanie osiągnąć takich dochodów, które pozwolą utrzymać miliony emerytów i rencistów. Bez efektywnych rozwiązań przemiany społeczne, wywołane starzeniem się społeczeństwa, mogą doprowadzić do nadmiernego obciążenia systemu emerytalnego i zabezpieczenia społecznego, a przez to nawet do krachu finansów publicznych w Polsce.

Strategia bierności


Proces zmian demograficznych i „starzenie” się społeczeństwa to tylko jedna strona medalu. Drugą stanowi powszechnie przyjęta tendencja do wcześniejszej dezaktywizacji zawodowej wśród pięćdziesięciolatków. W latach 90-tych XX wieku, w okresie transformacji gospodarczej, kolejne ekipy rządzące w imię restrukturyzacji przedsiębiorstw oraz redukcji miejsc pracy umożliwiały pracownikom powyżej 50 roku życia przechodzenie na wcześniejsze emerytury bądź świadczenia przedemerytalne. Niebagatelne znaczenie miało również wyobrażenie społeczne, jakoby miejsca pracy zajmowane przez starszych pracowników powodowały bezrobocie wśród młodych. W efekcie polityka państwowa doprowadziła do tego, że przeciętny wiek przechodzenia na emeryturę w Polsce należy do najniższych w Europie. Według danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych średni wiek osób, którym przyznano emeryturę w 2006 roku, wynosił dla mężczyzn 57,9 lat, a dla kobiet 56 lat.

W Polsce żyje ponad 7372 tysiące osób w wieku pomiędzy 50 a 64 lata. Jest to blisko 20% ludności zamieszkującej Rzeczpospolitą Polską. W konsekwencji świadomej polityki państwowej, przy aprobacie społecznej, ponad połowa osób, które nie osiągnęły wieku emerytalnego jest obecnie nieaktywna zawodowo. Łącznie 3870,8 tysięcy osób nie pracuje i nie poszukuje zatrudnienia. Czynnie działa na rynku 3501,4 tysiąca osób, z czego pracuje 3247,9 tysięcy, a zatrudnienia poszukuje ponad 253 tysiące.



Możliwość uzyskania przez starszych pracowników wcześniejszych świadczeń emerytalnych gwarantują im ustawy z zakresu ubezpieczeń społecznych. Strategię bierności stosowaną przez generację 50+ wzmacniają także różnego rodzaju kwestie społeczne. Głównym powodem, który potęgował w ostatnich latach zjawisko rezygnacji z dalszej kariery zawodowej u osób po pięćdziesiątce, był lęk przed utratą pracy. Obawy te pobudzane były przez wysoką stopę bezrobocia i niepewną sytuację na rynku pracy w Polsce. Wybór wcześniejszej emerytury był często świadomą decyzją popartą niskimi, lecz gwarantowanymi środkami z tytułu zabezpieczenia społecznego. Fakt wczesnego opuszczenia rynku pracy potęgowała niska samoocena pracowników w wieku około emerytalnym. Porównanie z „ młodszymi pracownikami” umacniało w przeświadczeniu dotyczącym mniejszych kwalifikacji zawodowych, słabszego wykształcenia i gorszego stanu zdrowia.

Jak zaznacza dr Michał Boni – były minister pracy, a obecnie podsekretarz stanu w kancelarii premiera Donalda Tuska - strategia bierności, w którą często ucieka generacja 50+, paradoksalnie jest przejawem swoistej zaradności. W grupie przeszło 3 milionów nieaktywnych w wieku 50 - 59/64 lata około 1,5 miliona to osoby pobierające renty. Z tego 40% zasila szarą strefę, wspomagając swoją pracą inne gospodarstwa domowe. Sytuacja ta w szczególności dotyczy kobiet, które sprawują różnego rodzaju funkcje opiekuńcze wspomagając młodsze pokolenia. Do świadczeń przedemerytalnych uprawnionych jest ponad 400 tysięcy osób. Ponad milion osób w populacji, która przekroczyła 50 rok życia, a nie osiągnęła jeszcze wieku emerytalnego stanowią „wcześni” emeryci. W wielu wypadkach osoby te również uzupełniają swoje dochody nielegalną bądź legalną pracą w niepełnym wymiarze. Około 180 tysięcy emerytów przed 60/65 rokiem życia wykonuje pracę czasową.

Okiem pracodawcy


Pomimo, że zachowania dyskryminacyjne w zatrudnianiu pracowników są zabronione przez prawo, to jednak faktem jest, że pracodawcy chętniej zatrudniają młodszych kandydatów. Badania przeprowadzone przez Ipsos na zlecenie Akademii Rozwoju Filantropii w Polsce potwierdzają te przypuszczenia. Ponad połowa (52%) badanych pracodawców odpowiedziało, że przy wyborze pracowników do firmy decyduje się na młodszych kandydatów, a z reguły odrzuca tych powyżej 50 lat. Jedynie 19% zdecydowałoby się zatrudnić „raczej starszego kandydata”, a tylko 4% „zdecydowanie” wybiera starszych aplikantów do pracy. Co czwarty pracodawca nie ma zdania w tej sprawie.



Największe obawy w zatrudnianiu starszych pracowników budzi ich stan zdrowia. Aż 40% pracodawców zaznacza, że choroby i ogólna sprawność psychofizyczna jest jednym z głównych ograniczeń w zatrudnianiu osób po 50 roku życia. Co trzeci badany nie potrafił podać żadnego konkretnego powodu swoich obaw. Jedynie 15% ankietowanej grupy przedsiębiorców uważa, że pracownicy w wieku 50+ nie mają żadnych minusów i ograniczeń.



W zmianie nastawienia do pokolenia 50+ mogłoby pomóc wprowadzenie polityki zarządzania wiekiem w przedsiębiorstwach. Oznacza to nic innego jak odpowiednią rekrutację, dobór form zatrudnienia oraz organizację czasu i treści pracy przystosowaną do osób w danym wieku. Taki sposób zarządzania skutecznie realizuje wiele przedsiębiorstw w Unii Europejskiej. W Polsce, jak na razie niewielu pracodawców decyduje się zastosować tę formę kultury organizacyjnej i sposobu zarządzania zasobami ludzkimi w swoich firmach.

50 plus – problem ogólnoeuropejski


Problemy demograficzne związane ze wzrostem liczby starszych osób dotyczą niemal całej Europy. Zgodnie z prognozami demograficznymi, do 2030 roku liczebność populacji osób w wieku produkcyjnym spadnie w całej Unii Europejskiej o prawie 21 milionów. Z kolei zbiorowość tych, którzy ukończyli 65 rok życia znacząco wzrośnie. Przewiduje się, że w 2050 roku osoby te stanowić będą 20% ludności Europy. Utrzymanie tempa wzrostu gospodarczego nie może obyć się bez tworzenia nowych miejsc pracy i podnoszenia poziomu zatrudnienia, w tym zatrudnienia najstarszych pracowników. W chwili, kiedy większość Europejczyków kończy pracę zawodową w wieku 59 lat, plany związane ze wzrostem zatrudnienia mogą okazać się tylko teoretyczne.

Początkowo deficyt siły roboczej w państwach Wspólnoty był rekompensowany przez liberalną politykę imigracyjną i przyjmowanie tysięcy imigrantów spoza Europy. Skutkiem tego, początkowo nieliczne skupiska mniejszości narodowych stanowią dziś pokaźną liczbę w takich krajach jak Wielka Brytania, Francja, Niemcy czy Holandia. Problemy związane z brakiem rąk do pracy w wielu miejscach pozostały nierozwiązane, a koszty świadczeń społecznych, z których najczęściej korzystają najubożsi - w dużej części imigranci, znacznie wzrosły.

W marcu 2000 roku na szczycie Rady Europejskiej w Lizbonie, państwa członkowskie postawiły sobie za cel stworzenie z Unii Europejskiej najbardziej konkurencyjnej, opartej na wiedzy gospodarki na świecie. Cały proces, który miał prowadzić do wzrostu gospodarczego państw Unii, a co za tym idzie także do wzrostu zatrudnienia, został nazwany strategią lizbońską. Istotnym celem tej inicjatywy jest aktywizacja zawodowa osób z generacji 50+. Państwa Unii Europejskiej ustaliły, że do 2010 roku średni wiek przejścia na emeryturę wydłuży się z 58 do 63 lat. Na szczycie w Lizbonie postanowiono również, że w tym samym czasie wskaźnik zatrudnienia dla osób powyżej 55 roku życia wzrośnie do 50%.

Po 8 latach od sformułowania owych wytycznych realizacja strategii lizbońskiej pozostawia wiele do życzenia. Wskaźnik zatrudnienia w Unii Europejskiej w omawianej grupie wiekowej wynosi 45,1%. Zrealizować założenia z Lizbony udało się jedynie 12 z 27 państw członkowskich UE. Jak pokazuje wykres 3, Polska pozostaje na jednym z ostatnich miejsc w tej klasyfikacji. Udział osób pracujących w ogólnej liczbie ludności w wieku 55-64 w naszym kraju, kształtował się na poziomie 30,6% w ostatnich miesiącach 2007 roku.



Niemal pewne jest, iż założenia z Lizbony z 2000 roku, postulujące wzrost zatrudnienia osób w wieku 55-64 lata do poziomu 50% pozostaną niezrealizowane w założonym czasie. Tylko nieliczne kraje mogą pochwalić się skuteczną polityką proaktywizacyjną i prozatrudnieniową skierowaną do najstarszych obywateli. Pozostali członkowie Wspólnoty, w tym Polska, nie zdążą z realizacją zaplanowanych celów do 2010 roku. Według najnowszych założeń Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej z lutego 2008 roku planuje się wzrost stopy osób pracujących w wieku 55-64 do poziomu 40% w roku 2010, a do poziomu 50% dopiero w 2020 roku.

Solidarność pokoleń


Do tej pory państwo polskie nie prowadziło żadnej polityki oraz programów wspierających zatrudnienie osób po 50 roku życia. Wręcz przeciwnie. Upowszechnił się trend dezaktywizacji zawodowej pracowników poprzez przechodzenie na świadczenia przedemerytalne i wcześniejsze emerytury. Dopiero integracja Polski z Unią Europejską doprowadziła do wzrostu zainteresowania generacją 50+ i próby opracowania projektów, które miały umożliwić osobom po 50-tce powrót na rynek pracy. W 2003 roku Ministerstwo Gospodarki i Pracy opracowało projekt 50plus.Program na rzecz zatrudnienia osób powyżej 50 roku życia. Program objął swoim zasięgiem nieliczną grupę osób i zakończył się niepowodzeniem.

Najnowsza inicjatywa przygotowywana z myślą o 50+ w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej i ogłoszona w lutym 2008 roku, nosi nazwę Solidarność pokoleń. Działania dla zwiększenia aktywności zawodowej osób w wieku 50+. Projektodawcy liczą, że dzięki programowi uda się zaktywizować 700-800 tysięcy osób. Zakłada się, że wskaźnik zatrudnienia dla wieku 55-64 lata do 2010 roku powinien osiągnąć poziom 40%, a w roku 2020 – 50%. Program „Solidarność pokoleń” kieruje swoje działania zarówno do pracujących, bezrobotnych, jak i nieaktywnych zawodowo osób po 50 roku życia. W przypadku pracujących 50-latków rządowy projekt przewiduje utrzymanie zatrudnienia, powiązanego z polityką zarządzania wiekiem w przedsiębiorstwach i działaniem na rzecz poprawy oraz zmiany kwalifikacji i kompetencji zawodowych. Za priorytet uznano zapobieganie tzw. strategii bierności, czyli wcześniejszej dezaktywizacji zawodowej poprzez przechodzenie pracowników na wcześniejsze emerytury i świadczenia przedemerytalne. Dla grupy bezrobotnych, którzy przekroczyli 45 i 50 rok życia zaproponowano uruchomienie odpowiednich programów pomocowych. Jak zaznaczono, w dokumencie Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, programy te mają być „skuteczne” i „efektywne”, a ich realizacja ma spoczywać na Publicznych Służbach Zatrudnienia. Obecnie w Polsce ponad 52% (3827,3 tysięcy) osób w grupie wiekowej 50-64 jest nieaktywnych zawodowo, czyli nie pracuje i nie poszukuje zatrudnienia. Stąd też program rządowy kładzie nacisk na aktywizację zawodową właśnie tej grupy osób.

Rząd wychodzi z założenia, że sytuacja pokolenia 50+ w dużej mierze zależy od samych przedsiębiorstw. Utrzymaniu zatrudnienia i zapobieganiu zwolnieniom takich osób miałyby pomagać specjalne środki pochodzące z Funduszu Pracy. Na wsparcie finansowe mogłyby liczyć przedsiębiorstwa, które zdecydowałyby się na przeszkolenie osób powyżej 45 roku życia pod kątem zaktualizowania i dostosowania kwalifikacji do potrzeb firmy. W zamian za to pracodawcy musieliby zadeklarować utrzymanie takich osób w zatrudnieniu przez co najmniej 12 kolejnych miesięcy. Propozycje rządowe dotyczą także zwolnienia pracodawców ze składek na Fundusz Pracy, odnośnie pracowników, którym do emerytury brakuje 4 lata, a także skrócenia okresu wypłat wynagrodzenia chorobowego do 14 dni.

Wzory ze Skandynawii


Jednym z państw, które najszybciej zareagowało na zmiany związane ze starzeniem się społeczeństwa była Finlandia. Na początku lat 90-tych masowy odpływ pracowników na świadczenia społeczne stał się stylem życia w Finlandii. Średni wiek przejścia na emeryturę wynosił 59 lat a wszelkie wskaźniki określające pokolenie 50+ na rynku pracy przypominały sytuację panującą obecnie w Polsce. Wcześniejsze wycofywanie się z pracy zawodowej przez tysiące Finów spowodowało w konsekwencji deficyt siły roboczej na rynku pracy. Finlandia jako jeden z pierwszych krajów Unii Europejskiej zaczęła dostrzegać nadciągające zagrożenie i rozpoczęła długoterminową politykę dotyczącą starzejącego się społeczeństwa. Jednym z najważniejszych elementów tego programu była kompleksowa reforma systemu emerytalnego w 2005 roku. Wprowadzone zmiany dotyczyły przede wszystkim ustanowienia tzw. elastycznego wieku emerytalnego. Obecnie nie ma wyraźnej granicy, która jednoznacznie oznacza przejście na emeryturę. Przed ustanowieniem reformy było to 65 lat. Elastyczny wiek emerytalny umożliwia odejście na emeryturę między 63 a 68 rokiem życia. Ponadto w nowym fińskim systemie świadczeń społecznych dłuższy staż pracy wynagradzany jest wyższą emeryturą. Do jak najdłuższej aktywności zawodowej ma zachęcać nowy sposób przeliczania emerytury, w którym to ostatnie dwa lata mają decydujące znaczenie dla jej wysokości. Efekty polityki wiekowej prowadzonej przez fiński rząd widoczne są na przykładzie poprawy wskaźników dotyczących obecności pokolenia 50+ na rynku pracy. Wskaźnik zatrudnienia określający udział ludności pracującej w wieku 50-64 lata do ogólnej liczby ludności w tym wieku wzrósł w Finlandii w ciągu ostatniej dekady o 14,4%. W 2007 roku ponad 64% osób w tym przedziale wiekowym pracowało. Dla porównania, wskaźnik zatrudnienia w Polsce dla osób, które ukończyły 50 rok życia, a nie osiągnęły jeszcze wieku emerytalnego, wynosił w 2007 roku jedynie 43,4%.



Finlandia stanowi wzór do naśladowania nie tylko pod względem długoterminowych projektów mających na celu wydłużenie aktywności zawodowej wśród najstarszych pracowników. Rząd w Helsinkach zauważył, że oprócz działań instytucjonalno-prawnych do zwiększenia zatrudnienia generacji 50+ potrzebne są także czynniki społeczne. Satysfakcja z wykonywanej pracy, ograniczenie stresu, dobra atmosfera w pracy oraz uznanie wartości doświadczenia zawodowego są jednymi z wielu aspektów, które wpływają na wydłużanie okresu pracy zawodowej i odłożenie decyzji o przejściu na emeryturę. Instytucje państwowe prowadzą stały monitoring efektywności wprowadzanych programów oraz analizują sytuację starszego pokolenia na rynku pracy. Finlandia jest jedynym krajem na świecie, gdzie stosuje się wskaźnik życia zawodowego – miarę, która ocenia zmiany i ogólne poczucie „sensowności” pracy wśród pracowników. Jest obrazem tego, jak pracownicy widzą swoje możliwości i zagrożenia na rynku pracy.

Recepta na sukces?


W nowopowstałym programie „Solidarność pokoleń” bardzo wiele wzorców zaczerpnięto właśnie z polityki i doświadczenia Finów. W Polsce oprócz zmian w ustawodawstwie o zabezpieczeniu społecznym wciąż brakuje aktywnych form działania, które miałyby zachęcić do dalszej pracy osoby dotychczas kończące karierę zawodową przed osiągnięciem wieku emerytalnego. Samo przesunięcie wieku przejścia na wcześniejszą emeryturę, ograniczenie wykazu zawodów charakteryzujących się szkodliwymi warunkami pracy oraz nowy projekt ustawy o emeryturach pomostowych nie wystarczą. Ponadto propozycje rządowe spotkają się z oporem związków zawodowych. Wprowadzenie nowych rozwiązań uderzy przede wszystkim w silnie „uzwiązkowione” branże kolejarzy i nauczycieli, a także wzbudzi obawy i niepewność wśród około 1,2 miliona osób pracujących w tzw. szkodliwych warunkach, którzy mają prawo do wcześniejszych emerytur.

Przy tworzeniu wszelkich programów rozszerzających zakres świadczeń socjalnych w budżecie państwa najczęściej pada pytanie o koszty podejmowanych decyzji. Zaznaczyć należy, iż środki przeznaczone na realizację programu „Solidarność pokoleń” są niewspółmiernie mniejsze w stosunku do kosztów związanych z utrzymywaniem wcześniejszych emerytów. Na rzecz tych ostatnich każdego roku budżet państwa przeznacza około 20 miliardów PLN. Ponadto na aktywizację zawodową i społeczną osób z grupy 50+ ogromną sumę wyłoży Unia Europejska. Z budżetu Wspólnoty popłynie prawie 1,3 miliardów EUR, czyli ok. 4,7 miliardów PLN. Największą część z tych pieniędzy (około 440 milionów EUR) przeznaczono na szkolenia podnoszące kwalifikacje, indywidualne doradztwo zawodowe oraz kampanię medialną skierowaną do pracodawców. Na utrzymanie zatrudnienia osób zbliżających się do wieku emerytalnego przeznaczono około 260 milionów EUR. Z kolei na rzecz osób, które wycofały się z życia zawodowego, choć nie są jeszcze w wieku emerytalnym, Unia Europejska skieruje około 290 milionów EUR. W efekcie dzięki pieniądzom z Brukseli mają zostać przełamane bariery i stereotypy dotyczące pokolenia 50+.

Niezależnie od tego czy programy rządowe zakończą się sukcesem a środki UE będą efektywnie wykorzystane, to rozwój gospodarczy Polski w dużej mierze zależeć będzie od osób, które przekroczyły 50 rok życia. Rozwiązanie problemu wczesnej dezaktywizacji zawodowej nie tkwi jedynie w zmianie systemu emerytalnego, programach aktywizujących, ani zachętach dla pracodawców. Odwrócenie niekorzystnych prognoz co do zmniejszenia się zasobów pracowniczych będzie w przyszłości zależało także od zmiany świadomości i postaw głównych aktorów rynku pracy – pracodawców i pracowników.

Bibliografia
A. Fandrejewska, Kraje Unii Europejskiej mają podobny problem co Polska, Rzeczpospolita, 07.04.2008.
A. Cieślak-Wróblewska, Unia pomoże zadbać o starszych pracowników, Rzeczpospolita, 07.04.2008.
50 PLUS. Program na rzecz zatrudnienia osób powyżej 50 roku życia, Ministerstwo Gospodarki i Pracy, Warszawa listopad 2004.
Eurostat,http://epp.eurostat.ec.europa.eu/portal/page?_pageid=1090,30070682,1090_33076576&_dad=portal&_schema=PORTAL
Prognoza ludności na lata 2003-2030, Główny Urząd Statystyczny, Warszawa 2004
Rynek pracy a osoby bezrobotne 50+. Bariery i szanse, Akademia Rozwoju Filantropii w Polsce, Warszawa 2007
Solidarność pokoleń. Działania dla zwiększenia aktywności zawodowej osób w wieku 50+, Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, Warszawa luty 2008.
Krzysztof Belczyk