Jak wynika z danych największego portalu pracy w Polsce – Pracuj.pl, w II kwartale tego roku pracodawcy opublikowali w tym serwisie 90 103 oferty pracy, czyli prawie dokładnie tyle samo co w I kwartale i o 8% więcej niż w analogicznym okresie 2012 roku. Widać zatem, że na rynku pracy zaczynamy odczuwać lekką odwilż.
Dane za II kwartał pokazują, że sytuacja na rynku pracy nie pogorszyła się, a nawet jest lepsza niż przed rokiem.
8-procentowy wzrost liczby ofert rok do roku jest dobrą prognozą na przyszłość, ale na zdecydowaną poprawę musimy jeszcze poczekać – komentuje Przemysław Gacek, prezes Grupy Pracuj, do której należy serwis Pracuj.pl.
W analizowanym okresie najwięcej zatrudniały firmy duże (powyżej 250 pracowników), które zamieściły w sumie prawie 27 tys. propozycji pracy, ale w porównaniu do I kwartału wzrost liczby ofert (o 2,4%) odnotowano tylko w przypadku firm średnich (51-250 pracowników). Warto też wspomnieć, że w porównaniu do tego samego okresu 2012 roku, największy przyrost liczby ofert (o 16%) miał miejsce w przypadku małych firm (11-50 pracowników).
Kto zatrudniał?
Od jakiegoś czasu z gorszą koniunkturą mamy do czynienia w branży marketingowej, co potwierdzają również dane Pracuj.pl. W analizowanym okresie, właśnie w tym sektorze najbardziej spadła liczba ofert (o 19%).
w porównaniu do I kwartału spadki odnotowano również w przemyśle chemicznym (o prawie 16%) oraz w budownictwie i nieruchomościach (o 15%). Nadal mieliśmy do czynienia ze spadającym zapotrzebowaniem na pracowników w branży IT (o 12%), co zaobserwowano już na początku tego roku. Co ciekawe, analizując dane rok do roku, również w tym sektorze można zaobserwować jeden z największych spadków (o 22%).
Sytuacja poprawiła się natomiast w branży logistycznej, gdzie w porównaniu do I kwartału zapotrzebowanie na pracowników wzrosło aż o ¼, oraz w telekomunikacji i zaawansowanych technologiach (wzrost liczby ofert o 6%).
Kogo szukano?
Kryzys trwający od jakiegoś czasu w sektorze budowlanym widać także analizując dane dotyczące specjalizacji poszukiwanych pracowników. Popyt na budowlańców spadł bowiem, w odniesieniu do I kwartału, aż o 22%. Identyczny spadek odnotowano również w przypadku specjalistów od nieruchomości. Ponadto, tak znaczące zmniejszenie liczby ofert zaobserwowano w przypadku specjalistów z obszaru Edukacja/Szkolenia oraz finansistów (tu odnotowano spadek o 20%).
Choć specjaliści IT nadal znajdują się na trzecim miejscu najbardziej poszukiwanych pracowników (po handlowcach i pracownikach obsługi klienta), to w II kwartale pracodawcy znów mieli im mniej do zaoferowania niż trzy miesiące wcześniej. Liczba ofert spadła o 14%, ale trzeba zaznaczyć, że ten spadek dotyczył głównie administratorów, a w mniejszym stopniu najbardziej poszukiwanych programistów. Więcej za to niż wcześniej szukano specjalistów z obszaru Internet/e-Commerce/Nowe Media.
O początkach lepszej koniunktury może natomiast świadczyć wzrost zapotrzebowania na pracowników w obszarze produkcji. W porównaniu do I kwartału, pracodawcy opublikowali dla nich o 9% więcej propozycji, a rok do roku wzrost ten był nawet większy, bo na poziomie 20%. Warto też odnotować bardzo duży przyrost liczby ofert dla specjalistów zajmujących się badaniami i rozwojem (o 74%).
Cieszy, że firmy zatrudniają pracowników produkcyjnych, bo to znak, że rynek potrzebuje ich wyrobów. A wiadomo, że o trwałej poprawie na rynku pracy decyduje lepsza koniunktura w biznesie - ocenia Przemysław Gacek.
II kwartał to tradycyjnie już okres zatrudniania pracowników sezonowych oraz osób na praktyki i staże. I to właśnie w przypadku tych stanowisk odnotowano największy przyrost liczby ofert (odpowiednio o 51% i 35%). W analizowanym okresie spadł natomiast, o 14%, popyt na dyrektorów i prezesów.
Gdzie była praca?
Województwo mazowieckie, a ściślej region warszawski, pozostaje największym lokalnym rynkiem pracy. Pracodawcy z tego regionu zamieścili w okresie kwiecień-czerwiec prawie dwukrotnie więcej propozycji zatrudnienia (ponad 16 tys.) niż firmy z drugiego w zestawieniu woj. dolnośląskiego (8,5 tys.). Zdecydowanie mniej ofert było w zachodniopomorskim, ale tam z kolei w II kwartale odnotowano największy przyrost liczby propozycji (o 4%). Mniej powodów do zadowolenia mieli natomiast mieszkańcy regionu świętokrzyskiego i Podlasia, bo tamtejsi pracodawcy opublikowali o 5% mniej ofert.
Jednak w porównaniu do analogicznego okresu 2012 roku widać, że propozycji zatrudnienia przybyło w całej Polsce, czego nie można powiedzieć o ofertach zagranicznych, których było o 10% mniej niż przed rokiem.
Firmy z zagranicy borykają się ze swoimi problemami i spowolnieniem gospodarczym, co skutkuje mniejszym zapotrzebowaniem na pracowników z Polski. Niektóre kraje, jak na przykład Niemcy, poszukują wysoko wykwalifikowanych specjalistów, dobrze znających ich język ojczysty. A specjalistów spełniających oba te wymagania jest w naszym kraju coraz mniej.
Nie bez znaczenia jest również to, że wiele młodych osób z południa Europy, nie mogąc znaleźć pracy w swoich krajach, emigruje na północ, zasilając rynki pracy w krajach Europy Zachodniej. – podsumowuje prezes Grupy Pracuj.
Pracuj.pl