Artykuły

Jak i gdzie Polacy szukają pracy?

27.04.2009 Autor: Aleksandra Strojek
Rosnąca stopa bezrobocia powoduje, że praca staje się towarem deficytowym. Obok osób bezrobotnych, zainteresowanie jej znalezieniem wykazują także pracownicy niezadowoleni z dotychczasowych warunków zatrudnienia. W niniejszym artykule przedstawiono skłonność Polaków do zmiany pracy na tle cyklu koniunktury oraz przeciętny czas jej poszukiwania przez osoby bezrobotne. W oparciu o badania CBOS opisano przekonania dotyczące skuteczności wybranych metod poszukiwania pracy oraz czynniki rzeczywiście zwiększające szanse na znalezienie zatrudnienia. Zaprezentowano również główne wady i zalety wybranych strategii poszukiwania pracy.
Według badania przeprowadzonego w lutym 2009 roku przez Interaktywny Instytut Badań Rynkowych oraz serwis pracuj.pl, niemal jedna trzecia pracujących Polaków myśli o zmianie pracy. W tym czasie w urzędach pracy zarejestrowanych było ponad 1 718 tys. bezrobotnych, a więc osób najbardziej zainteresowanych znalezieniem zatrudnienia. Po okresie względnej stabilizacji, praca staje się ponownie towarem deficytowym i pożądanym, a liczba poszukujących jej osób zwiększa się z miesiąca na miesiąc.

Zachowawczy Polak


Pod względem poszukiwania pracy Polacy są narodem bardzo nietypowym. W krajach Europy Zachodniej poprawa sytuacji na rynku pracy skłania osoby pracujące do większej mobilności zawodowej oraz sprzyja częstym zmianom pracy. Większa ilość atrakcyjnych ofert przemawia za wyborem tej, która przynosi prawdziwą satysfakcję. W polskich warunkach sytuacja wygląda inaczej. Do kariery zawodowej podchodzimy bardzo zachowawczo. Pomimo poprawiających się wskaźników i większej dostępności zatrudnienia, boimy się podejmowania wyzwań, widma bezrobocia czy stresu związanego ze zmianą.



Wzrost płac oraz spadek bezrobocia demotywują pracujących Polaków do zmiany pracy. W I kwartale 2005, przy przeciętnej płacy na poziomie niewiele ponad 2 400 PLN brutto i bezrobociu sięgającym 19%, pracy poszukiwało 7,1% wszystkich pracujących. Pomimo wzrostu wynagrodzenia do ponad 3 000 PLN brutto i spadku bezrobocia do 6,7%, w IV kwartale 2008 roku liczba pracowników rozglądających się za nową posadą zmniejszyła się do 3,2%. Przypuszczalnie, wyższe płace studzą zapędy Polaków do poszukiwania nowego miejsca pracy. Skłonność do zmiany zatrudnienia kończy się wraz z podwyżką wynegocjowaną u dotychczasowego pracodawcy.

Dwie grupy poszukujących pracy


Dla większości pracowników aktywnie rozglądających się za innym stanowiskiem to oczekiwania dotyczące lepszych warunków finansowych są przyczyną poszukiwania pracy. W III kwartale 2008 roku czynnikiem finansowym kierowało się 60,8% pracujących zainteresowanych podjęciem nowej pracy.



Lepsze warunki finansowe mają największe znaczenie w przypadku osób młodych. W III kwartale 2008 roku wyższe wynagrodzenie było motywacją dla 61% zainteresowanych zmianą pracujących między 25 a 34 rokiem życia. Wraz z wiekiem malała waga tego czynnika. Inne niż finansowe przesłanki do zmiany miejsca zatrudnienia występują jednak zdecydowanie rzadziej we wszystkich grupach wiekowych osób pracujących i poszukujących zatrudnienia.

Poszukiwanie pracy ma zupełnie inny wymiar w przypadku bezrobotnych. Dla wielu z takich osób rozpoczęcie jakiejkolwiek pracy to swoiste „być lub nie być” dla ich rodzin i bieżącego utrzymania domu. Jeszcze innym problemem pozostają czynniki psychologiczne. W przypadku niepowodzeń w poszukiwaniach, pojawia się przekonanie, że kolejne próby również nie zakończą się sukcesem. Uruchamia to mechanizm demotywacji i zniechęcenia, co wydłuża proces poszukiwania pracy bądź kończy się rezygnacją z podejmowania kolejnych prób. Nie dotyczy to jednak całej populacji bezrobotnych. Część osób korzystających z pośrednictwa urzędów pracy nie jest zainteresowana podjęciem stałego zatrudnienia. Wpis w rejestr instytucji ma jedynie zapewnić ubezpieczenie zdrowotne i ciągłość składek na ubezpieczenie społeczne. Problem ze znalezieniem pracy przez osoby, które wpadły w pułapkę bezrobocia, dobrze ilustrują dane dotyczące przeciętnego czasu jej poszukiwania.



W III kwartale 2008 roku osoba bezrobotna poszukiwała pracy przez 12 miesięcy. To o ponad pół roku krócej niż dwa lata wcześniej. W III kwartale 2006 roku okres ten wynosił blisko 20 miesięcy. Nadal jest to jednak o wiele więcej niż na przykład w USA. W trzecim kwartale 2008 roku przeciętny bezrobotny Amerykanin poszukiwał nowego stanowiska przez niecałe 5 miesięcy.

Najkrócej - przez niewiele ponad 7 miesięcy - za nową posadą rozglądają się ci bezrobotni, którzy dobrowolnie zrezygnowali z pracy. Najdłużej czynność ta trwa w przypadku bezrobotnych, którzy powracają do pracy po przerwie. Zanim ponownie znajdą zatrudnienie, przeglądają oferty pracy przez ponad 15 miesięcy. Z kolei bezrobotni absolwenci oraz osoby podejmujące pracę po raz pierwszy w życiu, poświęcają na tą czynność 11,2 miesiąca. Na czas poszukiwania pracy istotnie wpływa poziom wykształcenia. Najszybciej – po 8,1 miesiąca – pracę znajdują bezrobotni z dyplomem uczelni wyższej. Najdłużej - przez prawie 15 miesięcy - z problemem bezrobocia borykają się osoby z wykształceniem gimnazjalnym i niższym.



W przypadku bezrobotnych uprzednio pracujących, nowego miejsca pracy najdłużej poszukują osoby zatrudnione w ostatnim zakładzie pracy na stanowisku kierowniczym, a także przedstawiciele władz publicznych i wyżsi urzędnicy. Przyczyn takiej sytuacji upatrywać można w większej „wybredności”, wyższych oczekiwaniach wiązanych z poszukiwanym stanowiskiem. Najszybciej nową pracę podejmują bezrobotni reprezentujący grupę zawodów: operatorzy i monterzy maszyn i urządzeń. Relatywnie krótko okres bezrobocia trwa również w przypadku specjalistów.



Czynniki na plus


W kwestii strategii poszukiwania pracy większość Polaków nadal wierzy w siłę znajomości i koneksji. Według badania CBOS z 2003 roku, wśród Polaków dominuje opinia, że przy poszukiwaniu pracy – obok dobrego wykształcenia, zawodu i doświadczenia zawodowego – szczególnie pomocne są znajomości, układy i powiązania. Uważa tak ponad połowa ogółu badanych (59%). Co ciekawe, ankietowani zwracali uwagę nie tylko na stosunki towarzyskie czy rodzinne. Wskazywano również na kumoterstwo partyjne, w tym przynależność do partii rządzącej. W kontekście tym należy podkreślić, że jedynie niewielka grupa badanych Polaków (5%) uznała łapówki i przekupstwo za skuteczny sposób na znalezienie pracy.

Na drugim miejscu pod względem odsetka odpowiedzi, plasują się pomocne przy szukaniu pracy cechy i postawy osób jej poszukujących. Przytacza je niemal jedna czwarta badanych (24%). Ich zdaniem sukcesowi przy szukaniu zatrudnienia sprzyjają przede wszystkim: zaradność, przedsiębiorczość, kreatywność (9%) oraz przebojowość, siła przebicia, umiejętność pokazania się, „sprzedania” swoich umiejętności (8%). Mniej akcentowana była natomiast pracowitość i dyspozycyjność (5%) oraz wytrwałość (4%) i komunikatywność (3%). Sporadycznie pojawiającą się odpowiedzią była kultura osobista (1%). Za trzeci czynnik sprzyjający znalezieniu pracy uznano wygląd zewnętrzny kandydatów (10%). Pozostałym czynnikom przypisano znacznie mniejszą wagę. 6% ankietowanych wymieniało inne czynniki sprzyjające, m.in. takie jak:. płeć, stan cywilny, zdrowie, własny samochód, prawo jazdy. Podobnie (6%) ankietowani ocenili znaczenie szczęścia czy przypadku. Zaledwie co dwudziesta odpowiedź dotyczyła wieku potencjalnego pracownika.



Opinie a rzeczywistość


W opinii Polaków najbardziej skutecznym sposobem na znalezienie pracy jest wykorzystanie znajomości i stosunków rodzinnych. Według wspomnianego już badania CBOS, przekonanie o decydującej roli protekcji deklaruje aż 93% Polaków. Niemal co trzeci Polak wierzy w siłę przedsiębiorczości, twierdząc, że dobrą metodą na zatrudnienie jest rozpoczęcie własnego biznesu lub poszukiwanie pracy na własną rękę. Prawie połowa z nas uważa, że znalezienie posady ułatwia pośrednictwo urzędów pracy. Niemal identycznie oceniono skuteczność odpowiadania na ogłoszenia zamieszczone w prasie i innych miejscach oraz efektywność publikowania anonsów o chęci podjęcia pracy. Za skuteczne metody uznało je odpowiednio: 47% i 45% Polaków.



Jako strategie mniej skuteczne wskazano: rozsyłanie CV do wielu firm oraz czekanie na okazję. Niejednoznacznie oceniona została efektywność usług oferowanych przez prywatne biura i agencje pośrednictwa pracy. Odsetek Polaków uznających tę metodę poszukiwania pracy za skuteczną wyniósł 40%, przy 41% wątpiących w jej siłę.

Okazuje się, że opinie dotyczące najlepszych metod na znalezienie pracy nie są w pełni zbieżne z rzeczywistością i osobistymi doświadczeniami. Niestety, skuteczność protekcji potwierdza się w praktyce. Z deklaracji pracujących Polaków z 2003 roku wynika, że ponad jedna trzecia (35%) z nas znalazła zatrudnienie dzięki sieci kontaktów społecznych – znajomości oraz stosunków rodzinnych. Ten typ odpowiedzi dominował wśród robotników niewykwalifikowanych oraz pracowników fizyczno-umysłowych. Pojawiał się jednak również wśród pracowników umysłowych niższego szczebla oraz pracujących na stanowiskach kierowniczych. Do jednej czwartej z nas propozycja pracy trafiła mimo niepodejmowania jakiejkolwiek aktywności w jej poszukiwaniu. W ten sposób zatrudnienie znajdowali głównie kierownicy. Dużą ilość propozycji kierowano również do robotników wykwalifikowanych. Własna inicjatywa, oceniania jako skuteczna metoda na znalezienie zatrudnienia przez 60% respondentów, okazała się efektywna również w rzeczywistości. Poprzez samodzielne zgłoszenie się do pracodawcy – telefonowanie i składanie osobistych wizyt czy „wypytywanie” o możliwość zatrudnienia - posadę znalazł co piąty pracownik. Skuteczność tej metody była zbliżona bez względu na przynależność pracowników do określonej grupy społeczno-zawodowej. Pomimo iż za jedną z najlepszych strategii na pracę uznano założenie własnej firmy, w rzeczywistości zatrudnienie w ten sposób znalazło jedynie 15% ankietowanych.



Doświadczenie osób pracujących wskazuje, że mniej skuteczne okazały się takie sposoby poszukiwania pracy jak: odpowiadanie na ogłoszenia (11%), korzystanie z ofert rejonowego urzędu pracy (9%) czy czekanie na okazję (8%). Warto wspomnieć, że dzięki pośrednictwu urzędu pracy zatrudnienie znajdowali najczęściej pracownicy umysłowi niższego szczebla.

„Klikanie” za pracą


Wraz z dynamicznym rozwojem Internetu, sieć stała się dla wielu osób najskuteczniejszym „pośredniakiem” i najwygodniejszym narzędziem do szukania pracy. Według firmy badawczej Gemius, wśród osób, które znalazły pracę w okresie ostatnich sześciu miesięcy, co piąta deklaruje, że zawdzięcza to Internetowi. Zjawisko to znajduje odzwierciedlenie we wzroście zainteresowania serwisami pracowymi. Tylko w przeciągu dwóch lat liczba użytkowników największego portalu rekrutacyjnego w polskim Internecie - pracuj.pl - wzrosła o prawie 150%. W styczniu 2008 roku z usług portalu skorzystało ponad 1,6 mln użytkowników. Pracowe portale internetowe są szeroko wykorzystywane przede wszystkim przez osoby młode (w wieku 25-29 lat) oraz lepiej wykształcone. Warto podkreślić, że w procesie poszukiwania zatrudnienia Internet okazał się przełomem nie tylko dla pracowników. Z sieci korzystają także specjaliści do spraw rekrutacji. Dzięki biznesowym serwisom społecznościowym – GoldenLine czy LinkedIN - są oni w stanie badać profile zawodowe interesujących ich kandydatów.

Za rosnącą popularnością Internetu przy poszukiwaniu i rozsyłaniu ofert o pracę przemawia wiele czynników. Osoby biorące udział w badaniu firmy Gemius „Rola Internetu w poszukiwaniu pracy” z 2008 roku twierdziły, że najważniejsze zalety korzystania z sieci to: oszczędność czasu (47%), wygoda (46%) oraz duża liczba ogłoszeń (39%). Dostępność różnorodnych ofert powoduje, że ponad jedna trzecia badanych internautów przyznała, że chociaż nie szuka pracy, to przegląda ogłoszenia.

Internauci odwiedzają najczęściej serwisy rekrutacyjno-pracowe oraz sekcje dużych portali poświęcone tematyce pracy. Część internautów poszukuje w sieci danych na temat wynagrodzeń oraz informacji dotyczących potencjalnych pracodawców. Nieco mniejszym zainteresowaniem cieszą się wskazówki na temat sposobów szukania pracy, symulacje rozmów kwalifikacyjnych czy porady dotyczące konstrukcji CV czy listu motywacyjnego. Z badania przeprowadzonego przez SMG/KRC wynika, że oferty pracy zamieszczone w Internecie są najczęściej (59%) przeglądane w dni robocze w godzinach 8-17 oraz w niedzielne popołudnia. Okazuje się więc, że za nowym stanowiskiem rozglądamy się nie tylko w czasie wolnym, ale także w trakcie pracy. Aktywność w tej dziedzinie wyraźnie rośnie w środku tygodnia. Wtorek i środa to dni, kiedy internauci najchętniej odpowiadają na znalezione w sieci ogłoszenia o pracę.

Wybrane metody – wady i zalety


W ramach podsumowania warto zwrócić uwagę na podstawowe plusy i minusy wybranych metod poszukiwania pracy.



Należy podkreślić, że - bez względu na metodę w trakcie poszukiwania pracy - niezawodne jest pozytywne nastawienie i zaangażowanie osób zainteresowanych jej znalezieniem. Sukces, jakim jest rozpoczęcie współpracy z nowym pracodawcą, zależy przede wszystkim od aktywności osoby poszukującej pracy. Im więcej różnych sposobów zostanie wykorzystanych, tym większe będzie prawdopodobieństwo znalezienia interesującej i satysfakcjonującej nas posady.

Bibliografia
http://www.bankier.pl
http://www.bls.gov
http://www.cbos.pl
http://www.gazeta.pl
http://www.pracuj.pl
http://www.stat.gov.pl
http://www.wup.lodz.p
Aleksandra Strojek