“To pierwsze badanie tego typu i przeprowadzone na taką skalę wśród polskich menedżerów”, podkreśla pomysłodawca i współzałożyciel nuChapter, Edward Stanoch. W ramach badania, każdy z uczestników nosił przez co najmniej 3 pełne doby (dwa dni robocze i jeden dzień odpoczynku) wyposażone w elektrody, niewielkie urządzenie pomiarowe, umożliwiające zbieranie danych na temat stanu organizmu z precyzją zbliżoną do badań klinicznych. Po 2-3 miesiącach badanie było powtarzane, żeby sprawdzić, na ile udało się uzyskać pozytywne zmiany w stylu życia.
“Pomiar zmienności rytmu serca (HRV) przy użyciu elektrod to złoty standard w pomiarze stresu”, wyjaśnia drugi ze współzałożycieli firmy i certyfikowany przez amerykański szpital Mayo Clinic Health Coach, Jacek Witak. “Konsumenckie przenośne urządzenia, do których nasz partner technologiczny sam zresztą też dostarcza od wielu lat oprogramowanie, korzystają z optycznego pomiaru, który wciąż jest dość nieprecyzyjny i nie dostarcza wiarygodnych danych na temat tak subtelnego wskaźnika, jakim jest HRV. Większa precyzja pomiaru i szersza paleta wskaźników umożliwiają wgląd w faktyczny poziom stresu znacznie wykraczający poza to, co możemy uzyskać za pomocą np. zegarków sportowych. O ankietach, które w Polsce nadal są głównym źródłem informacji na temat poziomu stresu pracowników, nawet nie wspominając.”
Główne wnioski z pomiarów przeprowadzonych podczas pandemii? Jak wynika z danych zbiorczych, zaledwie co piąty (17 proc.) uczestnik badania utrzymywał właściwe proporcje pomiędzy stresem a regeneracją podczas przeciętnego dnia pracy. U ponad dwóch trzecich badanych (68 proc.) czas faktycznej regeneracji w ciągu dnia pracy wynosił mniej niż 9 minut. W weekendy przeciętny czas regeneracji był wprawdzie nieco wyższy i wyniósł 48 minut. Jednak i tu co trzeciemu uczestnikowi badań (36 proc.) udawało się realnie odpoczywać nie więcej niż czternaście minut.
Drugie powszechne wyzwanie, na które wskazują dane, to utrzymanie odpowiedniej jakości snu w warunkach pracy hybrydowej. W ankiecie wypełnianej przed pomiarem, zaledwie 3 proc. badanych deklarowało, że czuje się zdecydowanie pełna energii do działania i wypoczęta po przebudzeniu. Względnie przyzwoitą regeneracją podczas snu (mierzoną tym razem już obiektywnie pomiarem HRV) mogła pochwalić się mniej niż połowa badanych.
Wreszcie analiza danych zbiorczych z badań potwierdza także powszechną obserwację o niewystarczającej aktywności fizycznej większości z nas w czasie pandemii. U ponad połowy liderów uczestniczących w badaniach, pomiary wskazały na niewystarczający poziom aktywności fizycznej. “Jest to o tyle istotny parametr chociażby w kontekście przywództwa, że nasza wydolność fizyczna i pułap tlenowy (VO2Max) wpływają na naszą zdolność do radzenia sobie ze stresem. W swojej pracy doradczej z zarządami już od wielu lat obserwuję, że prawie równie ważne, jak dobra strategia, jest kultura pracy, dzięki której mamy siłę, by tę strategię konsekwentnie wdrażać. Dobra kondycja fizyczna może być w tym zakresie nieocenionym sojusznikiem”, zauważa Edward Stanoch.
“Z naszych obserwacji, najlepsze rezultaty w profilaktyce zdrowia i budowie zrównoważonej kultury pracy osiągają organizacje, w których przykład idzie od góry. Słowem: te, w których sami liderzy traktują temat poważnie. Z drugiej strony ważna jest też całościowa strategia prozdrowotna, łącząca edukację z zakresu profilaktyki zdrowia z indywidualną diagnostyką i przyzwoleniem na zmianę kultury pracy, jeśli obecna negatywnie wpływa na zdrowie fizyczne i mentalne pracowników”, podsumowuje Witak.
Pełen raport ze wszystkimi wnioskami z badań można pobrać
tu.