Pomimo ogólnoświatowego spowolnienia gospodarczego i klęsk żywiołowych, jakie dotknęły Australię, rynek pracy tego kraju jest w bardzo dobrej kondycji. Niskie bezrobocie czy wzrost zatrudnienia w wielu obszarach tamtejszej gospodarki to tylko niektóre z pozytywnych wiadomości. Eksperci przewidują, iż w latach 2012-2017 zatrudnienie wzrośnie w niemal wszystkich sektorach gospodarki. Australii brakuje rąk do pracy. Doświadczeni i wykwalifikowani pracownicy z dobrą znajomością języka angielskiego na antypodach zostaną przywitani z otwartymi ramionami.
Aktywność ekonomiczna Australijczyków
W 2011 roku wielkość ludności cywilnej Australii w wieku 15 lat i więcej wynosiła 18,1 mln osób. Aktywnych na rynku pracy (pracujących i bezrobotnych) było 12,1 mln. Spośród nieomal 6 mln osób nieobecnych na rynku zatrudnienia 1,3 mln Australijczyków wykazywała chęć podjęcia pracy, lecz większość z nich nie szukała jej w sposób aktywny. Najczęściej podawanymi powodami, dla których ta grupa osób nie znalazła się na rynku pracy, były: edukacja, obowiązki domowe i opieka nad dzieckiem. Natomiast osoby, które nie były zainteresowane pracą zawodową, wskazały przede wszystkim na trzy przyczyny całkowitego wycofania się z rynku zatrudnienia: emerytura, dobrowolna rezygnacja z życia zawodowego oraz obowiązki domowe.
Przypatrując się aktywności ekonomicznej mieszkańców tego kraju w okresie od 2007 do 2011 roku, można zauważyć, iż stopniowo zwiększała się liczba zarówno osób pracujących, jak i nieobecnych na rynku pracy. Liczba bezrobotnych rosła do 2009 roku, lecz zaczęła maleć w następnych latach.
Współczynnik aktywności zawodowej wahał się pomiędzy 65,2% w 2007 roku a 65,6% w 2011 roku. Wskaźnik zatrudnienia miał najwyższą wartość w 2008 roku – 73,2%. Rok później wykazał wartość najniższą, spadając do 72%.
Bezrobocie poniżej 6%
Podczas trwającego od 2007 roku kryzysu finansowego wskaźnik bezrobocia utrzymywał się na stosunkowo niskim poziomie i nie przekroczył 5,9%. Od drugiej połowy 2009 roku liczba niezatrudnionych stopniowo malała. Obecnie stopa bezrobocia wykazuje wartość niższą w porównaniu z wieloma państwami UE oraz innymi krajami wysoko rozwiniętymi, takimi jak USA czy Kanada. W maju 2012 roku wskaźnik bezrobocia w Australii wynosił bowiem tylko 5,1%.
Jak Australijczykom udało się utrzymać wskaźnik bezrobocia na tak niskim poziomie? Jedną z wielu odpowiedzi na to pytanie był wzrost zapotrzebowania państw azjatyckich na bogactwa naturalne Australii. W latach 2007-2008, kiedy bezrobocie innych krajów zaczęło piąć się w górę, na antypodach rozkwitał przemysł górniczy. Wzrosło zapotrzebowanie na ręce do pracy. Dochody z eksportu zasobów naturalnych zwiększyły się wtedy aż o 11%, a zatrudnienie w sektorze górniczym wzrosło o 40%. Obecnie mieszkańcy przemysłowej części Australii w dalszym ciągu znajdują pracę pod ziemią, jednak ludność pozostałych obszarów kraju doświadcza trudności w zatrudnieniu w innych sektorach, takich jak rolnictwo czy produkcja.
Reakcją władz państwowych na problemy rynku australijskiego i pnące się w górę bezrobocie w 2009 roku było uchwalenie przez senat rządowego planu pobudzenia gospodarki. Warte 42 mld AUD fundusze zostały przeznaczone na oświatę, infrastrukturę i mieszkalnictwo, a także na transfery gotówkowe dla klasy średniej i niższej oraz dla studentów i osób chcących powrócić na rynek pracy. Małe firmy otrzymały ulgi podatkowe. W tym samym roku Partia Pracy powołała także niezależną instytucję Fair Work Australia (FWA). Jedną z funkcji FWA jest rozwiązywanie sporów pomiędzy pracodawcami i pracownikami – także tych, które dotyczą niesprawiedliwych lub nieprawidłowo dokonanych zwolnień.
Dodatkowo pracodawcy coraz częściej zatrudniają pracowników w niepełnym wymiarze czasu pracy. Wiele firm nie decyduje się na zwolnienia, lecz na redukcję godzin pracy zatrudnionych. Ta tendencja w widoczny sposób przyczynia się do zatrzymania wzrostu wskaźnika bezrobocia. Na przykład w kwietniu 2012 roku australijski rynek zatrudnienia stracił 11 tys. pozycji pełnoetatowych, lecz zyskał 26 tys. prac półetatowych. Stopa bezrobocia wróciła wtedy do stanu sprzed 11 miesięcy, spadając do 5%. Obecnie nieomal 787 tys. spośród 11,5 mln wszystkich pracujących Australijczyków to właśnie niepełnozatrudnieni (
underemployed). Są to osoby zatrudnione na pełny etat, lecz, w związku z obecną sytuacją ekonomiczną, pracujące w niepełnym wymiarze godzin. Grupa niepełnozatrudnionych to także pracownicy półetatowi, którzy wykazują chęć podjęcia zatrudnienia na pełny etat.
Gdzie pracują Australijczycy?
Największym obszarem zatrudnienia jest opieka zdrowotna i pomoc społeczna. Pracuje w nim 1,3 mln osób, czyli 11,5% wszystkich zatrudnionych Australijczyków. Od 2001 do 2011 roku zapotrzebowanie na pracowników tego sektora wzrastało najszybciej w porównaniu z innymi sektorami. Nawet pomimo spowolnienia gospodarczego, w okresie od 2007 do 2011 roku zatrudnienie w opiece zdrowotnej i pomocy społecznej wzrosło o ponad 267 tys., czyli o 25,6%. Dobra kondycja zatrudnienia w tym obszarze gospodarki jest związana ze starzeniem się społeczeństwa, wzrostem zapotrzebowania na opiekę przedszkolną oraz pomoc medyczną w domu.
Drugim co do wielkości sektorem zatrudnienia jest handel detaliczny. Pracuje w nim 1,2 mln osób (10,8% wszystkich zatrudnionych). Choć od 2007 do 2011 roku pracę znalazło tu 57 tys. osób, pod względem wzrostu zatrudnienia w ujęciu długoterminowym (od 2001 do 2011 roku) handel detaliczny plasuje się na piątym miejscu. Wyprzedzają go opieka zdrowotna i pomoc społeczna, przemysł wydobywczy, administracja publiczna i bezpieczeństwo oraz budownictwo.
Największy spadek zatrudnienia w okresie od 2001 do 2011 roku odnotowano w rolnictwie, leśnictwie i rybołówstwie – 119 tys., czyli 27,2%. Od 2007 do 2011 roku liczba pracujących skurczyła się tam o 31,5 tys. (9%). Diametralne zmiany zaszły również w produkcji. Jeszcze w 2001 roku był to największy obszar zatrudnienia na australijskim rynku pracy. Do 2011 roku liczba pracujących spadła tam o 86 tys. (8,3%). Wzrost konkurencji międzynarodowej oraz wysoka wartość dolara australijskiego to główne przyczyny spadku zatrudnienia w tym sektorze.
Projekcja zatrudnienia w latach 2012-2017
Ministerstwo Edukacji, Zatrudnienia i Stosunków w Pracy (
Department of Education, Employment and Workplace Relations, DEEWR) corocznie opracowuje projekcje zatrudnienia w poszczególnych obszarach australijskiej gospodarki. Prognozy DEEWR są dosyć trafne. Na przykład w opracowaniu z 2006/2007 roku, dotyczącym zatrudnienia w latach 2011/2012, specjaliści przewidzieli wzrost/spadek zatrudnienia w 15 z 19 sektorów w granicy błędu +/- 10%. Różnice pomiędzy stanem przewidywanym a faktycznym były najmniejsze w produkcji oraz zakwaterowaniu i usługach żywieniowych. Największe rozbieżności dotyczyły natomiast usług elektrycznych, gazowych, wodnych i związanych z gospodarką odpadami oraz usług w zakresie informacji i komunikacji.
Według najnowszych prognoz DEEWR od 2012 do 2017 roku na australijskim rynku pracy pojawi się 830 tys. nowych miejsc pracy. Zatrudnienie wzrośnie w 18 z 19 obszarów gospodarki. Największy wzrost spodziewany jest w przemyśle wydobywczym (7,5% rocznie) oraz opiece zdrowotnej i pomocy społecznej (3,4% rocznie). W tych sektorach powstanie kolejno 103,7 tys. i 241,8 tys. nowych miejsc pracy. Jedynym obszarem gospodarczym, w którym zatrudnienie zmaleje, będzie produkcja. Liczba miejsc pracy skurczy się tam o 85,6 tys. (-1,9% rocznie).
Ponadto eksperci przewidują, iż do 2016/2017 roku znacznie wzrośnie zapotrzebowanie na pracowników ze stopniem naukowym przedlicencjata (uzyskiwanym po zazwyczaj 2-letnim kursie w college’u czy na uniwersytecie), licencjata (kurs 3-4-letni na uniwersytecie) i na osoby z wyższymi stopniami naukowymi. Największa liczba nowych wolnych etatów będzie dotyczyła wykwalifikowanych pielęgniarek (46,8 tys.), opiekunów osób starszych i niepełnosprawnych (23,9 tys.), elektryków (23,8 tys.), ogólnie urzędników (20,5 tys.) oraz urzędników księgowych (18,6 tys.).
Imigranci mile widziani
Pomimo spowolnienia gospodarczego Australia jest otwarta na pracowników pochodzących z innych krajów. Zarówno w przeszłości, jak i obecnie tamtejszy rynek zatrudnienia charakteryzuje się bowiem stałymi niedoborami wykwalifikowanych pracowników. Na taką specyfikę rynku pracy wpływa wiele czynników. Można tu wskazać na nierównomierny rozwój poszczególnych regionów geograficznych oraz sektorów zatrudnienia Australii, a także na niewielkie zaludnienie i podaż siły roboczej w relacji do rozmiarów tego kraju i jego potrzeb infrastrukturalnych. Ponadto w okresach realizacji wielkich projektów, takich jak chociażby obecny (związany z boomem surowcowym), napływ pracowników z innych państw jest jeszcze bardziej pożądany.
Rekrutacja wykwalifikowanego personelu przysparza pracodawcom trudności. Zapełnianie wolnych etatów w 2011 roku było odrobinę łatwiejsze niż w roku poprzednim. Natomiast lata 2007-2008 charakteryzowały się bardzo dużym niedoborem wykwalifikowanych pracowników. W związku z tym zapełnionych wtedy zostało tylko 5% i 51% wszystkich dostępnych wakatów.
Oprócz odpowiednich kwalifikacji, doświadczenia i bardzo dobrej znajomości języka angielskiego chętnym do podjęcia zatrudnienia w Australii potrzebna będzie wiza z prawem do pracy. Wizy studenckie pozwalają na pracę w wymiarze 20 godzin tygodniowo w okresie trwania nauki. Podczas wakacji i przerw świątecznych studenci mogą podejmować zajęcia na pełny etat. Natomiast wizy dające prawo do zatrudnienia długotrwałego można uzyskać na dwa sposoby: w oparciu o sponsoring pracodawcy lub indywidualnie. Wizy sponsorowane dają prawo do pracy od kilku miesięcy do kilku lat i wydawane są na życzenie australijskich firm poszukujących pracowników w określonym zawodzie. Wizy uzyskiwane indywidualnie wprawdzie dają możliwość zatrudnienia bez ograniczeń czasowych, jednak przeznaczone są dla wykwalifikowanych pracowników pożądanych w danym okresie w Australii. Ministerstwo Imigracji i Obywatelstwa (
Department of Immigration and Citizenship) na bieżąco dokonuje aktualizacji list konkretnych zawodów potrzebnych na australijskim rynku pracy. Są one stale dostępne na stronie internetowej ministerstwa.
Choć istnieją firmy oferujące przyszłym imigrantom pomoc w dopatrzeniu wszelkich formalności, to jednak zorganizowanie wyjazdu do Australii w celach zarobkowych może być skomplikowane. Izolacja i odległość geograficzna tego kraju, koszt całego przedsięwzięcia czy restrykcyjne procedury i przepisy wizowe to tylko niektóre z czynników utrudniających dostęp do tamtejszego rynku pracy. Być może jednak fakt istotnych niedoborów wykwalifikowanych pracowników czy konkurencyjne zarobki wzbudzą w niedalekiej przyszłości większe zainteresowanie Polaków wyjazdem na Antypody.