Zaawansowane technologie mobilne czy chmury obliczeniowe to rozwiązania bez których trudno sobie wyobrazić funkcjonowanie wielu przedsiębiorstw. Jak wynika z prognoz KPMG, w perspektywie kolejnych dwóch lat, w firmach coraz większego znaczenia nabierze dodatkowo druk 3D, inżynieria biomedyczna, Internet przedmiotów, analiza „wielkich” danych, czy nawet sztuczna inteligencja. Coraz szybszy rozwój nowoczesnych technologii w przedsiębiorstwach potwierdzają również badania Boston Consulting Group (BCG), z których wynika, że nakłady inwestycyjne w roboty przemysłowe będą rosły o 10% w skali roku (w chwili obecnej jest to 2-3%).
Polskie miejsca pracy bardzo podatne na automatyzację
Jak wynika z badania Warszawskiego Instytutu Studiów Ekonomicznych, Polska należy do ścisłej czołówki państw, które są najbardziej podatne na automatyzację zadań wykonywanych w pracy. Autorzy raportu wskazują, że istnieje silna zależność pomiędzy stopniem rozwoju gospodarczego kraju, a pojawieniem się problemu tzw. bezrobocia technologicznego. Tym samym za państwa najmniej podatne na robotyzację pracy uznano kraje skandynawskie oraz kraje Beneluksu. Przykładowo w Norwegii i Szwajcarii odsetek miejsc pracy zagrożonych automatyzacją wynosi, zdaniem autorów, odpowiednio 17,5 i 18,7%. Natomiast w państwach śródziemnomorskich i Europy Środkowo-Wschodniej odsetek ten jest dużo wyższy. Dla Polski wynosi on 36,1%, co oznacza, że bardziej podatne na robotyzację miejsc pracy są jedynie Węgry.
Robotyzacja znacząco obniża koszty pracy
Jakie będą skutki robotyzacji dla pracodawców? Z prognoz BCG wynika, że do 2025 roku zaadaptowanie w miejscach pracy coraz bardziej zautomatyzowanych rozwiązań będzie skutkowało zwiększeniem produktywności w wielu sektorach o ok. 10-30%. Co więcej, zdaniem autorów raportu, dzięki robotyzacji koszty pracy w przyszłej dekadzie obniżą się na świecie średnio o 16%.
Dzięki przeniesieniu wykonywanych zadań na roboty, koszty pracy obniżą się w największym stopniu w Korei Południowej (do 2025 roku o 33%). Na drugim miejscu pod tym względem znalazła się Japonia (25%), a na trzecim Kanada (24%). Jeśli chodzi o Polskę, oszczędności w kosztach pracy mają wynieść nieco mniej niż wyniosła średnia, bo 13%. Niemniej jednak to i tak dużo w porównaniu do badanych państw europejskich – większe oszczędności wynikające z obniżenia kosztów zatrudnienia będą dotyczyły tylko Wielkiej Brytanii, Niemiec i Czech.
Jakie zawody są najbardziej zagrożone?
Pomimo szybkiego rozwoju technologii wiele grup zawodowych nie jest narażonych na negatywne skutki automatyzacji. Chodzi tu przede wszystkim o zawody gdzie wymagana jest duża kreatywność, wysokie zdolności interpersonalne, a w ramach których obowiązki służbowe nie są wykonywane rutynowo. Autorzy raportu WISE do takich zawodów zaliczyli m.in. dyrektorów, kierowników, prawników, marketingowców, sprzedawców, analityków, czy nauczycieli.
Niemniej jednak z punktu widzenia niektórych grup zawodowych, szybka automatyzacja w miejscu pracy niekoniecznie jest korzystna, gdyż może ona skutkować wspomnianym na wstępie bezrobociem technologicznym. Które zawody są najbardziej narażone? Jak wynika z raportu WISE, w perspektywie 20 lat, w wyniku automatyzacji na rynku pracy spadnie zapotrzebowanie przede wszystkim na robotników w przetwórstwie spożywczym, pracowników administracyjnych, czy pracowników obrotu pieniężnego.
Zdaniem WISE w ciągu dwóch dekad, nawet jedna trzecia zawodów w Polsce może być zagrożona bezrobociem technologicznym. Nie oznacza to jednak, że wspomniane zawody całkowicie zanikną. W wielu przypadkach zmieni się po prostu charakter wykowanych zadań, co będzie się wiązało z koniecznością podnoszenia kwalifikacji przez pracowników. Co więcej, w miejsce zawodów które przestaną istnieć całkowicie, powstaną nowe profesje związane z nowymi branżami.