Mniej firm chce zwiększać zatrudnienie. Stabilne do tej pory zapotrzebowanie na nowe osoby do pracy zmniejszyło się – wynika z badania pracodawców, przeprowadzonego od połowy marca do połowy czerwca 2013 roku w ramach IV Bilansu Kapitału Ludzkiego. Po raz pierwszy od roku 2010 odnotowano znaczący spadek liczby pracodawców, którzy poszukują nowych pracowników. W latach 2010 - 2012 zapotrzebowanie (odsetek pracodawców deklarujących chęć przyjęcia pracowników) oscylowało w okolicach 17%, natomiast w 2013 roku zmniejszyło się do 14%. Obniżenie popytu na nowych pracowników na początku 2013 roku odnotowano we wszystkich województwach z wyjątkiem Kujaw oraz Podkarpacia. Największy spadek zaobserwowano w województwie świętokrzyskim, w którym zaledwie 9% pracodawców zgłosiło zapotrzebowanie na nowe osoby do pracy, podczas gdy w 2012 roku uczyniło to 16% badanych.
Pracodawcy nie mogą znaleźć dobrych pracowników. Wraz ze zmniejszeniem liczby ofert pracy, zwiększyła się pula kandydatów aplikujących na dostępne stanowiska. Jednak większy niż w poprzednich latach odsetek pracodawców miał trudności ze znalezieniem osób do pracy, które spełniały ich oczekiwania. W latach 2010 – 2012 odsetek pracodawców mających trudności w rekrutacji pracowników wahał się od 75% do 76%, natomiast w 2013 roku wzrósł do poziomu 78%. Od 2010 roku podawane były te same powody utrudnień, jeśli chodzi o znalezienie nowych pracowników. Około 4/5 pracodawców, którzy poszukiwali nowych osób do pracy stwierdziło, że nie może ich znaleźć, ponieważ kandydaci nie spełniali stawianych im wymagań. Główne problemy związane były z brakiem kompetencji, niedostatecznym doświadczeniem oraz brakiem chęci do pracy.
Profil pracownika „idealnego”
W III kwartale 2013 roku wskaźnik zatrudnienia (udział pracujących w ogólnej liczbie ludności w wieku 15 lat i więcej) w Polsce wyniósł 49,3%. Wartość tej miary była zróżnicowana w grupie kobiet (43,2%) i mężczyzn (58,9%). Płeć kandydatów jest corocznie jednym z najistotniejszych czynników, na które zwracają uwagę pracodawcy przy wyborze kandydata do pracy. Świadczą o tym badania Bilansu Kapitału Ludzkiego, w których pracodawcy są pytani o to, jakich pracowników preferowaliby na wolnych stanowiskach pod względem takich cech jak: płeć, wiek, doświadczenie, czy poziom wykształcenia kandydata. W ubiegłym roku, podobnie jak w latach poprzednich kobiety częściej zatrudniane były w sektorze usług, natomiast mężczyźni łatwiej znajdowali pracę w zawodach fizycznych, jako robotnicy wykwalifikowani, robotnicy niewykwalifikowani, czy operatorzy i monterzy. W przypadku stanowisk specjalistycznych płeć nie odgrywała znaczącej roli w procesie rekrutacji.
Kolejnym wymaganiem, które pracodawcy stawiali chętnym na podjęcie pracy było doświadczenie. W latach 2010 – 2013 ta wielkość utrzymywała się na stałym poziomie pomiędzy 66% a 68%. Dłuższy staż pracy wymagany był przede wszystkim w zawodach specjalistycznych. W przypadku takich stanowisk jak robotnicy przemysłowi i rzemieślnicy, czy operatorzy i monterzy maszyn, aż 82% pracodawców podkreślało istotność posiadania doświadczenia w pracy w podobnym zawodzie. Doświadczenie nie było natomiast częstym wymogiem, dla kandydatów ubiegających się o posadę pracowników przy pracach prostych lub sprzedawców i pracowników usług.
Jak pokazują dane Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej liczba osób, które nie posiadały doświadczenia zawodowego w końcu grudnia 2013 roku wynosiła 645,2 tys., a osoby zaliczające się do tej grupy stanowiły 24,4% ogółu
bezrobotnych. Brak doświadczenia zawodowego stosunkowo częściej występował wśród kobiet (27,0%), niż wśród mężczyzn (21,7%). Z punktu widzenia pracodawców posiadanie jakiegokolwiek doświadczenia jest konieczne do podjęcia pracy na większości wolnych stanowisk. Dodatkowo prawie 1/3 ogółu bezrobotnych w badanym okresie stanowiły osoby nieposiadające żadnych kwalifikacji zawodowych. Brak jakichkolwiek kwalifikacji zawodowych, czy doświadczenia stanowi więc barierę, która niezwykle utrudnia bezrobotnym przekonanie pracodawcy, że są odpowiednimi osobami do danej pracy.
Kolejnym czynnikiem decydującym o wyborze kandydata do pracy było wykształcenie. Jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego, większość osób, które rejestrują się w urzędach pracy to osoby o stosunkowo niskim poziomie wykształcenia. Najliczniejszą grupę w końcu III kwartału 2013 roku stanowiły osoby z wykształceniem gimnazjalnym, podstawowym i niepełnym podstawowym (ponad 26% ogółu zarejestrowanych bezrobotnych) oraz osoby charakteryzujące się wykształceniem zasadniczym zawodowym (27,6% ogółu zarejestrowanych bezrobotnych).
Większość pracodawców oczekiwała od kandydatów do pracy
wykształcenia wyższego niż podstawowe. Osoby, które ukończyły szkoły zawodowe mogły znaleźć zatrudnienie jako robotnicy przemysłowi, rzemieślnicy oraz pracownicy przy pracach prostych, ponieważ te stanowiska były przez pracodawców najchętniej obsadzane kandydatami z takim poziomem wykształcenia. W oczach pracodawców wykształcenie średnie wystarczało, aby podjąć posady takie, jak: technik, sprzedawca, czy pracownik usług. Natomiast osoby aspirujące do stanowisk specjalistycznych, czy kierowniczych powinny posiadać dyplom uczelni wyższej – stwierdziła ponad połowa badanych pracodawców.
Osoby o wykształceniu wyższym stosunkowo rzadziej zasilają szeregi bezrobotnych. Sam dyplom uczelni wyższej nie jest jednak gwarantem znalezienia dobrej pracy. W mediach od kilku lat trwa ożywiona debata na temat tego, po jakich kierunkach studiów najłatwiej znaleźć zatrudnienie. Jak wynika z danych Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego preferencje studentów, dotyczące wybieranych przez nich kierunków kształcenia zmieniają się na przestrzeni lat. W latach akademickich 2007/2008 oraz 2008/2009 najwięcej osób chciało studiować pedagogikę – odpowiednio 37,5 tys. oraz 32,0 tys. zgłoszeń. W kolejnych latach poziom popularności tego kierunku stopniowo się zmniejszał. W roku akademickim 2013/2014 liczba chętnych do podjęcia nauki na pedagogice spadła o ponad połowę i wynosiła 16,2 tys., a sam kierunek uplasował się dopiero na 11. miejscu rankingu najpopularniejszych kierunków studiów na studiach stacjonarnych pierwszego stopnia i jednolitych studiach magisterskich. Największą liczbę kandydatów odnotowano na informatyce (31,8 tys.), prawie (21,8 tys.) oraz zarządzaniu (21,6 tys.).
W 2012 roku najmniejszy problem ze znalezieniem zatrudnienia mieli absolwenci studiów inżynieryjno-technicznych, wśród których stopa bezrobocia wynosiła zaledwie 7% i medycznych - 8%. Największy odsetek nieaktywnych zawodowo absolwentów odnotowano natomiast w przypadku turystyki i rekreacji (28,2%), socjologii (19,8%) oraz pedagogiki (17,1%).
Kolejnym elementem, który był brany pod uwagę przez pracodawców przy rozpatrywaniu kandydatur okazała się znajomość języków obcych. Kompetencje językowe miały największe znaczenie w zawodach specjalistycznych, gdzie 71% pracodawców wymagało takich umiejętności od potencjalnego pracownika. Znajomość języka była najmniej potrzebna robotnikom w wykwalifikowanym (14% wskazań pracodawców) i niewykwalifikowanym (6% wskazań pracodawców).
A w polskim szkolnictwie z uczeniem języków nie jest dobrze – wynika z przeprowadzonego w 2011 roku w 14 krajach Europejskiego Badania Kompetencji Językowych ESCL. Ze względu na różnice programowe w poszczególnych krajach, respondenci różnili się od siebie wiekiem, czasem nauki w szkole oraz czasem nauki badanego języka obcego. W przypadku Polski w badaniu wzięli udział uczniowie uczęszczający do trzeciej klasy gimnazjum, uczący się języka angielskiego lub niemieckiego w roku poprzedzającym pomiar. Wyniki pokazują, że ponad połowa polskich gimnazjalistów nie osiągnęła wymaganego w podstawie programowej średniego poziomu kompetencji językowych – odpowiedniego dla międzynarodowego wskaźnika A2.
Wolne miejsca pracy i miejsca aktywizacji zawodowej według grup zawodów i specjalności w I półroczu 2013 roku
Prowadzony przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej monitoring zawodów nadwyżkowych i deficytowych wskazywał, że w I półroczu 2013 roku do urzędów pracy zgłoszonych zostało 469 061 wolnych miejsc pracy i miejsc aktywizacji zawodowej. W porównaniu do analogicznego okresu w 2012 roku odnotowano wzrost o 14,9% (o 60,6 tys. więcej wolnych miejsc pracy). Dane Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej odnoszą się jednak tylko do statystyk prowadzonych przez
urzędy pracy. Z tego powodu pomijają wszystkich pracodawców, którzy poszukiwali pracowników w inny sposób.
W I półroczu 2013 roku najbardziej wzrosła liczba miejsc pracy dla pracowników biurowych (wzrost o 24,4% w porównaniu do analogicznego okresu 2014 roku) oraz techników i inny średni personel (wzrost o 22,3%). Spadek liczby zgłoszonych wolnych miejsc pracy miał miejsce tylko w przypadku kategorii, które nie zostały uwzględnione na powyższym wykresie. Mniejszy o 1,5% napływ wolnych miejsc pracy wystąpił także w przypadku osób, które w rubryce zawód wpisały termin „bez zawodu”. Na grupę „bez zawodu” składały się osoby, które nie posiadały świadectwa (dyplomu) ukończenia kształcenia szkolnego lub kursowego oraz udokumentowanej ciągłości pracy w okresie minimum 6 miesięcy w tym samym zawodzie. Zarejestrowani bezrobotni „bez zawodu” według stanu na koniec I półrocza 2013 roku stanowili prawie 20% wszystkich zarejestrowanych bezrobotnych.
Największe problemy ze znalezieniem pracy mieli sprzedawcy (9,9% z ogółu zarejestrowanych) oraz ślusarze (2,2% z ogółu zarejestrowanych bezrobotnych). Wykonawcy zawodów wymienionych w rankingu stanowili niemal jedną czwartą - 23% ogółu zarejestrowanych bezrobotnych.
Pracodawcy stawiają kandydatom na wolne stanowiska kilka kluczowych wymagań, którym część bezrobotnych obecnie nie jest w stanie sprostać. W większości branż, bez względu na płeć kandydata liczą się przede wszystkim: doświadczenie zawodowe, kompetencje językowe oraz poziom wykształcenia. Nie są to jednak trendy uniwersalne, a bezrobocie nie omija także absolwentów informatyki, czy medycyny. Warto zatem uważnie obserwować przeobrażenia na polskim rynku pracy, które w kolejnych latach mogą zaowocować wykreowaniem nowego profilu pracownika, który dla większości pracodawców stanie się tym „idealnym”.
Joanna Szwed
Bibliografia
1. Bank Danych Lokalnych, Główny Urząd Statystyczny
2. Bilans Kapitału Ludzkiego, Komunikat prasowy, Premiera wyników badań realizowanych w ramach IV edycji Bilansu Kapitału Ludzkiego – badanie pracodawców, Warszawa, 2013 http://bkl.parp.gov.pl/system/files/Downloads/20131210102156/Komunikat_prasowy_2013.pdf?1386667378
3. Bilans Kapitału Ludzkiego, Trudny rok: pracodawcy o poszukiwaniu pracowników w I połowie 2013 roku, Warszawa, 2013
http://bkl.parp.gov.pl/system/files/Downloads/20131210102325/BKL__wyniki_4ed_badania_pracodawcow.pdf?1386667418
4. Bilans Kapitału Ludzkiego, Wykształcenie, praca, przedsiębiorczość Polaków, Warszawa, 2012
http://bkl.parp.gov.pl/system/files/Downloads/20121128143313/RAPORT3_KONIEC.pdf?1354122289
5. European Comission, First European Survey on Language Competences, 2011
http://ec.europa.eu/languages/policy/strategic-framework/documents/language-survey-final-report_en.pdf
6. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Informacja wynikach rekrutacji na studia na rok akademicki 2013/2014 w uczelniach nadzorowanych przez Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego