Zmiany w rządowym projekcie emerytur pomostowych budzą obawy wśród przedstawicieli niektórych grup zawodowych, między innymi nauczycieli. Po 2008 roku prawo do przechodzenia na „pomostówki” uzyska tylko część zatrudnionych w edukacji. Według nowych rozwiązań MPiPS przywilej będzie przysługiwał wyłącznie osobom pracującym z tzw. „trudną młodzieżą”. Są to pedagodzy ze specjalnych ośrodków wychowawczych, zatrudnieni np. w schroniskach dla nieletnich lub zakładach poprawczych. Dotychczas emeryturami pomostowymi objęci byli wszyscy nauczyciele.
Niepewność co do nauczycielskiego losu spowodowała, iż duża część pedagogów uprawnionych do „pomostówek” na dotychczasowych warunkach, zdecydowała się na odejście z rynku pracy. Potwierdzają to statystyki ZUS. W 2007 r. liczba nauczycielskich świadczeń emerytalnych podjętych po raz pierwszy wyniosła 26,3 tys. W porównaniu z rokiem 2006 był to wzrost o ponad 35%.
W trakcie ministerialnych negocjacji pod znakiem zapytania znajdowali się również kolejarze. Przymiarki rządu zakładały przyznanie uprawnień tylko maszynistom oraz dyżurnym ruchu. W ostatniej chwili na listę trafili manewrowi, rewidenci taboru, kierownicy pociagów oraz funkcjonariusze straży ochrony kolei. Podobnie jak w przypadku nauczycieli rezultatem zawirowań stała się rekordowa liczba kolejarzy decydujących się na emeryturę. W 2007 r. w systemie wypłat emerytalnych zarejstrowano ponad trzykrotnie więcej kolejarzy niż w roku poprzedzającym.
Na rządowych zmianach nie stracą górnicy. Na wcześniejszą emeryturę mogą i będą mogli oni przechodzić po 25 latach pracy pod ziemią bez względu na wiek. Prawo to zapewnia im osobna ustawa emerytalna, którą wywalczyli jeszcze w 2005 r. Brak rewolucyjnych zmian powoduje, iż ilość górniczych emerytów–nowicjuszy nie ulega większym wahaniom i w okresie ostatnich czterech lat oscyluje w granicach 10 tys. osób rocznie.