Jeszcze kilkanaście lat temu studia wyższe były synonimem prestiżu i gwarancją dobrze płatnej pracy. Współcześnie wiele się zmieniło. Obecnie wykształcenie wyższe posiada 23% Polaków w wieku 25-64 lata. Dlatego coraz większą uwagę zwraca się na jakość i kierunek kształcenia.
W ostatnich latach coraz częściej prowadzone są dyskusje na temat jakości kształcenia na polskich uczelniach wyższych. –
Z punktu widzenia kraju kluczowe jest wypuszczanie na rynek pracy wykwalifikowanych pracowników, którzy przyczynią się do realnego wzrostu gospodarki opartej na wiedzy. Pierwszym krokiem do formułowania ocen jest analiza podstawowych statystyk dotyczących szkolnictwa wyższego. Należy zatem przyjrzeć się wielkości oraz strukturze populacji studentów i absolwentów – Gabriela Jabłońska współautorka raportu „Szkolnictwo wyższe w Polsce i wybranych krajach – analiza porównawcza.”
Według danych z 2010 roku niemal 1/3 mieszkańców krajów OECD posiada wyższe wykształcenie. Relatywnie do ogółu społeczeństwa najwięcej absolwentów uczelni odnotowano w Kanadzie. W kraju tym aż 51% obywateli może pochwalić się dyplomem szkoły wyższej. Wysoki wskaźnik posiadają również Izrael (46%), Japonia (45%), Stany Zjednoczone (42%) oraz Nowa Zelandia (41%). W Polsce udział osób z wyższym wykształceniem w całkowitej liczbie ludności w 2010 roku wyniósł 23%. Był zatem niższy niż średnia dla krajów OECD (31%).
Analizując szkolnictwo wyższe, warto również porównać polską edukację do tej funkcjonującej w Stanach Zjednoczonych. Amerykańskie uczelnie od lat „królują” bowiem w międzynarodowych rankingach. Wystarczy wspomnieć chociażby o Liście Szanghajskiej, czyli rankingu tworzonym przez Uniwersytet Jiao Tong. Wysokie miejsce w tym prestiżowym zestawieniu świadczy przede wszystkim o licznych sukcesach naukowych studentów, absolwentów oraz wykładowców. W pewnym stopniu zatem mówi o wysokiej jakości kształcenia. W 2012 roku w pierwszej „dziesiątce” Listy Szanghajskiej znalazło się aż osiem uczelni z USA. Pierwsze trzy miejsca należały do Harvard University, Stanford University oraz Massachusetts Institute of Technology. Czy w rankingu tym znalazły się polskie uczelnie? –
Tak, ale tylko dwie i to na odległych pozycjach (w czwartej setce rankingu). Były to Uniwersytet Warszawski oraz Uniwersytet Jagielloński. Fakt ten skłania do przeprowadzania analiz szkolnictwa wyższego tak, aby w przyszłości można było wyciągać wnioski i poprawiać wynik krajowy – podkreśla Jabłońska z Sedlak
& Sedlak.
Jak przedstawia się liczba studentów i absolwentów w krajach OECD? Które kierunki studiów cieszą się największą popularnością? Ile pieniędzy przeznacza się na studenta w Polsce, a ile w USA? Czy fakt posiadania dyplomu uczelni wyższej zwiększa szanse na zatrudnienie? Odpowiedzi na te i inne pytania znajdą Państwo w raporcie „
Szkolnictwo wyższe w Polsce i wybranych krajach – analiza porównawcza”.
Redakcja rynekpracy.pl