Termin pracoholizm wymyślił na przełomie lat 60 i 70-tych XX wieku Wayne Oates, posługując się analogię do pojęcia alkoholizmu. Co ciekawe stworzenie tego terminu wynikało z obserwacji własnych symptomów uzależnienia od pracy. Jego uwagę zwróciła trudność w powstrzymywaniu się od pracy oraz swoiste cierpienie towarzyszące nie podejmowaniu jej. A więc zupełnie jak w przypadku alkoholizmu – trudność z powstrzymaniem się od picia alkoholu i syndrom odstawienia.
Czy na pewno uzależnienie?
W literaturze nie od razu i nie wszyscy autorzy zajmujący się pracoholizmem uznali negatywną naturę tego zjawiska. Na pierwszy rzut oka jest wiele zalet i dla firmy i dla samego pracownika: pracuje długo, więcej niż inni, chętnie zostaje w pracy po godzinach i pracuje w dni wolne, rzadko a najchętniej wcale nie korzysta z urlopu, zarabia coraz więcej, bywa, że odczuwa pozytywne emocje związane z pracą. W czym więc tkwi problem? Dr Kamila Wojdyło, psycholog specjalizujący się w zagadnieniu pracoholizmu mówi o nim tak:
„istotą pracoholizmu jest styl i charakter pracy, polegający na wewnętrznym przymusie pracowania i ponadprzeciętnym angażowaniu energii w pracę. Badania pokazują, że pracoholicy nie radzą sobie z negatywnymi emocjami: niepokojem czy lękiem przed porażką. Zatem żeby zapobiec porażce, przepracowują się i biorą na barki coraz więcej zadań. W rezultacie praca staje się głównym obszarem życia. Wszystko, co poza nią, jest ograniczane(…)”.
A więc to nie liczba przepracowanych godzin świadczy o pracoholizmie a wewnętrzny przymus, inaczej kompulsja zmuszająca pracoholika do pracy.
Jaki jesteś, pracoholiku?
Praca dla pracoholika staje się dominującą-częścią życia. Na dalszy plan schodzą sprawy rodzinne, pracoholik do domu wraca późno obiecując sobie, że jutro wróci wcześniej. Nieobecność pracoholika odbija się oczywiście na jakości życia rodzinnego, pracoholik jest poza wieloma sprawami rodzinnymi. Charakterystyczne jest także to, że praca lub ludzie z nią związani są tematem dominującym w rozmowach pracoholika. Właściwie trudno z nim rozmawiać na inny temat, bo nic tak nie interesuje go jak praca. Zdarza się także, że podczas rozmowy pracoholik gubi wątek, bo właśnie analizuje wykonane niedawno zadania lub planuje kolejne zawodowe działania. Swoistym testem na pracoholizm jest podejście pracownika do czasu wolnego i urlopu. Oczywiście pracoholik chętnie podejmuje pracę w dni wolne tłumacząc się dobrem firmy, pilnymi zadaniami, które nie mogą poczekać do poniedziałku. Unika urlopu, zdarza się, że przez kilka lat nie korzysta z niego wyjaśniając, że wystarczają mu podróże służbowe, podczas których odpoczywa. Gdy już zdarza się mu się wybrać na urlop - najczęściej pod presją rodziny - zwykle jest to czas trudny dla wszystkich. Pracoholik jest niespokojny, jego myśli i tak krążą wokół pracy, stara się być w kontakcie z pracą (choćby mailowym!), a rodzina spragniona jego obecności i wspólnego spędzania czasu rozczarowana jest jego zachowaniem. Trudno tu o jakikolwiek odpoczynek…
Działanie zawodowe pracoholika może mieć rozmaite oblicza. Bywają osoby, które pracują prawie nieustannie, oddają pracę przed terminem, nigdy nie zostawiają zadań niedokończonych. Są tacy, którzy rzucają się całym sobą w pracę i stosunkowo szybko osiągają stan „nic nierobienia”, któremu i tak towarzyszy myślenie o pracy. A ponieważ pracoholika charakteryzuje niezdrowy perfekcjonizm, który każe wykonać zadanie doskonale, to taka osoba zwleka z zakończeniem zadania, bo boi się porażki czyli wykonania zadania gorzej niż perfekcyjnie. Bywają także pracoholicy, którzy nieustannie szukają nowych bodźców i dlatego rozpoczynają stale nowe, kolejne projekty. Część pracoholików to osoby poświęcające się, pomagające innym, przejmujące odpowiedzialność za pracę współpracowników czy podwładnych. Co więcej,
pracoholikiem może być nawet osoba niepracująca, bo nie chodzi tu o samą pracę zawodową, ale stosunek osoby do podejmowanych działań. Np. kobieta zajmująca się domem i dziećmi albo osoba mające hobby może być uzależniona od tego działania. Skoro pracoholizm może mieć tak wiele odcieni to jaki stoi za nim mechanizm?
Work craving
Teoria pożądania pracy (work craving) opracowana przez dr Kamilę Wojdyło w sposób całościowy i wyczerpujący – w przeciwieństwie do wcześniejszych prób naukowców - opisuje i wyjaśnia zjawisko pracoholizmu. Zgodnie z tym modelem mechanizm uzależnienia od pracy składa się z 4 elementów:
- obsesyjno-kompulsywne pożądanie pracy czyli uporczywe pragnienie pracy, chęć stałego zajmowania się pracą; przejawia się w ciągłym myśleniu o pracy lub podejmowaniu jej,
- oczekiwanie wzmocnienia poczucia wartości - oczekiwanie, że w wyniku ciągłego zapracowania niskie poczucie własnej wartości pracoholika zostanie wzmocnione, a więc pojawią się pozytywne odczucia takie jak poczucie kompetencji czy skuteczności,
- oczekiwanie redukcji emocji negatywnych i symptomów odstawienia - oczekiwanie wystąpienia uczucia ulgi pojawiającej się po podjęciu pracy; chodzi tu o ulgę od negatywnych emocji, które towarzyszą pracoholikowi np. poirytowania, przygnębienia, poczucia winy, jak również związaną z ustąpieniem zmęczenia czy wyczerpania, a więc symptomami towarzyszącymi mu gdy nie pracuje,
- neurotyczny perfekcjonizm to wyznaczanie przez pracoholika bardzo wysokich, niemożliwych do osiągnięcia, standardów pracy; w sytuacji gdy pracoholik nie wykona zadania w założony przez siebie perfekcyjny sposób interpretuje to jako swoją porażkę co prowadzi do podważenia zaufania w swoje zdolności.
Jak według tej teorii funkcjonuje pracoholik? Niskie poczucie własnej wartości pracoholika powoduje, że osoba taka próbuje poprzez pracę udowodnić sobie oraz innym, że jest wartościowa. Pracuje dużo, może odnosić sukcesy, ale nigdy nie osiąga poziomu trwałego zadowolenia z siebie. Podjęcie pracy przynosi jej dwa rodzaje odczuć. Z jednej strony samo podjęcie pracy sprawia, że towarzyszy mu chwilowe poczucie własnej kompetencji czy skuteczności. Z drugiej strony rozpoczynając pracę odczuwa ulgę, opuszczają go negatywne uczucia – poczucie winy, irytacja, lęk, towarzyszące mu przed rozpoczęciem pracy. Tak samo jak alkoholik po wypiciu kieliszka zaczyna czuć się dobrze. Niezdrowy perfekcjonizm nie pozwala mu jednak cieszyć się efektami swojej pracy, ponieważ zwykle negatywnie je ocenia, jako niespełniające wyznaczonych przez siebie wysokich standardów. A zatem znów pojawiają się negatywne uczucia, których pozbyć można się w jeden sposób – podejmując pracę…
Skąd bierze się pracoholik?
Często mówi się, ze pracoholizm jest zjawiskiem stosunkowo nowym a dzisiejsze czasy, w szczególności pęd do kariery, kult osiągnięć i zdolności, bogacenie się itp. sprawiają, że coraz więcej osób staje się pracoholikami. Trudno odmówić słuszności twierdzeniu, że czynniki zewnętrzne mogą powodować częstsze występowanie pracoholizmu. Wydaje się jednak, że przyczyn tego uzależnienia należy szukać w osobowości pracoholika. Badania pokazują, że pracoholicy są osobami o niskim poczuciu własnej wartości, dlatego podejmowana przez nich tak uporczywie praca ma to poczucie własnej wartości wzmocnić. Drugi rys osobowości pracoholika, o którym już była tu mowa, to niezdrowy, nadmierny perfekcjonizm, który powoduje, że pracoholik wymaga od siebie tak wiele, że nie jest w stanie temu sprostać; nawet sukcesy nie zadowalają go i nie zmieniają trwale myślenia o jego kompetencjach. Pracoholika cechuje tzw. motywacja zewnętrzna czyli ważna dla niego jest aprobata innych możliwa do uzyskania poprzez własne dokonania, a jednocześnie typowe jest dla nich unikanie niepowodzeń. Podczas doświadczenia porażki ma trudności w oderwaniu się od niej, długo roztrząsa ją, nie potrafiąc przejść nad nią do porządku. Trudno mu także doświadczać relaksu w sytuacjach przyjemnych. Liczne badania naukowe pokazują, że przyczyny kształtowania się osobowości pracoholika tkwią w rodzinie, z której pochodzi. Rodzina, w której wyrastają osoby w przyszłości uzależnione od pracy charakteryzuje się słabą komunikacją, trudno w niej o skuteczne rozwiązywanie problemów, niezbyt dokładnie zdefiniowane są role rodzinne. To także rodzina, której członkowie nie potrafią wyrażać uczuć, brakuje w niej przywiązania i troski o innych bliskich. Istotne w tworzeniu osobowości skłonnej do pracoholizmu są wzorce wychowawcze rodziców – ze strony matki jest to nadmierne ochranianie dziecka, a ze strony obojga rodziców: wysokie wymagania wobec dziecka, niekonsekwencja w działaniu, oraz postawa odrzucająca. Przyszły pracoholik próbuje więc swoją pracą zasłużyć na miłość rodziców, której w dzieciństwie nie doświadczył bezwarunkowo.
Konsekwencje
Szacuje się, że pracoholizm dotyczy 5% populacji. Jak każde uzależnienie nie pozostaje bez konsekwencji dla osoby uzależnionej oraz najbliższych. Główną konsekwencją są problemu ze zdrowiem - choroby serca, wylewy, otyłość, choroby stawów – to niektóre z szerokiej palety chorób, które mogą dotknąć pracoholika. Znane jest już zjawisko „śmierci z przepracowania” (karoshi). Zaobserwowano je w Japonii, w Europie pojawia się rzadziej; jest najbardziej wyrazistym dowodem na szkodliwość pracoholizmu. Poza konsekwencjami zdrowotnymi pracoholizmu widoczne są również skutki z sferze życia rodzinnego czy społecznego. Dalsze znajomości oraz przyjaźnie zamierają, bo pracoholikowi szkoda czasu na utrzymywanie kontaktu z przyjaciółmi czy znajomymi. Pracoholizm oczywiście odbija się na życiu rodzinnym, brak czasu sprawia, że ten obszar życia także jest przez niego marginalizowany, relacje nie rozwijają się, lecz stają się trudniejsze dla wszystkich członków rodziny.
Terapia
Tak jak alkoholik nie chce czy nie może uwierzyć, że jest alkoholikiem tak pracoholik nie przyjmuje prawdy o swoim uzależnieniu od pracy. Sygnały od rodziny, wskazujące, że jego zaangażowanie w pracę jest już dalekie od normy są przez pracoholika bagatelizowane lub racjonalizowane. Pracoholik zawsze znajdzie uzasadnienie dla swojej pracy lub będzie próbował oszukiwać siebie mówiąc, że ten problem go nie dotyczy. Sugestie o podjęciu terapii zbywa argumentem braku czasu. Jeśli jednak pracoholikowi uda się przełamać opór i podjąć terapię to czego może spodziewać? Najlepiej sprawdza się terapia w nurcie poznawczo-behawioralnym. Pojawia się więc w terapii praca z ograniczającymi pracoholika założeniami na własny temat. Ważne jest wzmocnienie poczucia własnej wartości, nauczenie się innych sposobów radzenia sobie z negatywnymi emocjami niż praca, konieczne jest zmiana wzoru pracy, co jest o tyle trudne, że leczący się pracoholik przecież nadal pracuje (w przeciwieństwie do alkoholika, który może i powinien przestać pić).
A co z entuzjastami pracy?
Na szczęście istnieją! O tym czy ktoś jest osobą pasjonującą się pracą czy pracoholikiem nie mówi –liczba przepracowanych godzin, ale stosunek do pracy. Entuzjasta potrafi cieszyć się pracą samą w sobie, nie musi sobie ani innym niczego udowadniać. Jego pracy też może towarzyszyć szybkie tempo, konkurencja, wysokie zaangażowanie. Istotne jest to, że potrafi zachować równowagę pomiędzy pracą a innymi obszarami życia (work-life-balance). Potrafi odpoczywać i odkładać zadania zawodowe na później. Po urlopie wraca do pracy bez poczucia winy. I oby takie podejście do pracy było zawsze naszym udziałem!
Marta Pieróg