Artykuły

Porównanie sytuacji gospodarczej w Polsce i Afryce

29.09.2015
Afryka, szczególnie jej subsaharyjska część, jest najbiedniejszym rejonem świata. Na przełomie XVIII i XIX wieku jej średnie dochody były 3-5 razy niższe niż w Europie. Przed II wojną światową udział jej przemysłu w przemyśle światowym wynosił 2,3%, przy 7,3% udziału ludności. Dekolonizacja oraz liczne wojny domowe spowodowały drastyczne pogorszenie sytuacji tego kontynentu. Obecnie w Afryce żyje 11% światowej populacji, a udział kontynentu w PKB świata wynosi 1%. Wynagrodzenia w krajach afrykańskich są z kolei wyjątkowo niskie, choć na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat odnotowują dynamiczne wzrosty.


Wynagrodzenia w Polsce i Afryce


Jak podaje Międzynarodowa Organizacja Pracy w globalnym raporcie wynagrodzeń 2012-2013, w Afryce rzadko bada się poziom wynagrodzeń i ich zmiany. Badania w tym kierunku prowadzi zaledwie kilka krajów afrykańskich, takich jak: Botswana, Egipt, Lesotho, Mauritius, RPA i Uganda. W większości państw dane na temat wynagrodzeń są zbierane poprzez przeprowadzanie ankiet wśród osób pracujących, zarazem często są one nieporównywalne oraz nie przeprowadza się ich corocznie.



Dane udostępnione przez Międzynarodową Organizację Pracy zawierają luki informacyjne. Niestety państwa, w których wynagrodzenia są najniższe, nie podejmują prób oszacowania ich wysokości lub nie udostępniają danych. Co więcej, tabela płac po przeliczeniu walut narodowych na USD nie daje pełnych informacji o poziomie życia w poszczególnych krajach. Ma na to wpływ zmienny kurs dolara. Przykładowo w Polsce w badanym okresie wynagrodzenia wyrażone w PLN rosły, natomiast zmienny kurs USD w stosunku do kursu PLN deformował dane tak, że w przeliczeniu na USD odnotowaliśmy nawet spadki.

Od Polaków więcej zarabiali jedynie mieszkańcy RPA. Działo się tak w całym analizowanym okresie, z wyjątkiem roku 2008, gdy wysokość średniej pensji w Polsce chwilowo przewyższyła o 2 USD przeciętne wynagrodzenie w Republice Południowej Afryki.



Przeciętna płaca brutto w Polsce, w porównaniu do wybranych państw afrykańskich jest wysoka. Płace w Afryce wykazują umiarkowaną tendencje wzrostową. Największą dynamiką charakteryzują się płace w Republice Południowej Afryki, gdzie w roku 2010 w porównaniu z 2008 płace wzrosły prawie o 80%. W 2011 roku obserwuje się spadek średniej płacy w RPA, jednak ma na to wpływ kurs dolara. Biorąc pod uwagę walutę narodową (rand), wynagrodzenia w RPA w roku 2011 w porównaniu do 2010 wzrosły o ponad 900 ZAR.
Z kolei w Polsce od 2007 roku, czyli od początku ostatniego kryzysu, wysoka dynamika wzrostu płac została zahamowana. Bez wątpienia, najlepiej zarabiają mieszkańcy RPA, gdzie średnia płaca wynosiła w 2011 roku 1 559 USD, a wzrost w porównaniu z rokiem 2006 wyniósł 42%. Prawie 12-krotnie mniej zarabia przeciętny mieszkaniec Lesotho, jego wynagrodzenie w 2011 roku wyniosło 134 USD. Porównywanie Polski do Afryki może wzbudzać kontrowersje, jednak nie należy brać pod uwagę jedynie zarobków, ważna jest dynamika, która pokazuje tempo zmian. Kraje afrykańskie ewoluują powoli. Ich rozwój hamują liczne problemy społeczne. Głód, ubóstwo oraz liczne epidemie utrudniają dynamiczny rozwój.

PKB w Polsce i Afryce


Sytuacja gospodarcza Afryki w przeciągu ostatnich 23 lat znacznie się polepszyła. Produkt krajowy brutto, który jest podstawowym miernikiem dochodu narodowego oraz wielkości gospodarki, w roku 2013 dla całego kontynentu przekroczył 2 bln USD. W porównaniu z rokiem 1990 wzrósł czterokrotnie. Pomimo tego wzrostu, różnica między Europą i Afryką w wysokości PKB ciągle się pogłębia. W państwach europejskich wzrost następuje dużo szybciej.



Państwami rozwijającym się w tempie podobnym do tempa Polski jest Nigeria oraz Egipt, notujące kolejno 8 i 7 krotny wzrost w roku 2013 w porównaniu do 1990 roku. Państwem afrykańskim o najwyższym produkcie krajowym brutto jest Republika Południowej Afryki, gdzie wynosi on ponad 352 mld USD. Jednak jest to o 164 mln USD mniej niż wynosi PKB Polski. Kraje afrykańskie można porównać do polskich województw i największych miast. Z danych opublikowanych przez Główny Urząd Statystyczny (za rok 2012) wynika, że PKB województwa małopolskiego wynosi 111 015 mln USD, wielkopolskiego 46 167 mln USD, a jednego z mniej zamożnych, województwa lubelskiego 18 787 mln USD. Wynika z tego, że PKB wielu państw afrykańskich jest niższe niż PKB naszych województw.



Nasz kraj może porównywać swój produkt krajowy brutto do rejonów afrykańskich, skupiających w sobie po kilka państw. Rejonem, o najniższym PKB jest niezmiennie na przestrzeni lat Afryka Środkowa. Jej PKB jest porównywalne z PKB Egiptu i prawie trzykrotnie mniejsze niż PKB najbogatszego, północnego regionu. Jest to związane z występowaniem na terenie tych państw obszaru pustynnego. Niewątpliwie uwarunkowania te stanowią utrudnieniem dla rozwój gospodarczego, budowy infrastruktury oraz rolnictwa. W 2013 roku w Polsce PKB wynosiło prawie 517 mld USD, co daje 8 krotny wzrost w porównaniu z rokiem 1990 i oznacza, że Polska rozwija się dwa razy szybciej niż Afryka.



Koszty działalności w Afryce


Dane dotyczące kosztów pracy w Afryce nie są zbierane – twierdzi Giuseppe Iarossi z Banku Światowego. Brakuje statystyk prowadzonych przez poszczególne państwa, a te, które istnieją nie są spójne metodologicznie. Bank Światowy przygotował zamiast tego zestawienie, w którym przeliczył koszty prowadzenia biznesu w różnych krajach na jednego zatrudnionego. Tak liczone koszty w krajach afrykańskich bynajmniej nie są niskie. Zazwyczaj płace stanowią najważniejszy element kosztów przy pozyskiwaniu inwestorów zagranicznych. W typowych sektorach takich jak odzieżowy, tekstylny, spożywczy czy rolniczy wynagrodzenia stanowią nawet 43% kosztów. Niskie koszty związane z niskimi dochodami ludności tego kontynentu powinny więc postawić Afrykę na szczycie światowej listy konkurencyjności.

Niestety kombinacja czynników powiązanych instytucjonalnie i fizyczne otoczenie biznesu sprawiają, że kontynent afrykański jest jednym z najdroższych miejsc dla biznesu. Przyczynia się do tego brak lub zły stan infrastruktury, trudności w egzekucji umów handlowych, przestępczość, korupcja, słabe regulacje prawne i utrudniony dostęp do kredytów. Straty firm, związane z tymi czynnikami są niejednokrotnie wyższe niż podatki. Ma to negatywny wpływ na konkurencyjność Afryki. Przykładowo przemysł produkcyjny w Kenii ma wydajność bliską wydajności Chin. Niestety, przez koszty pośrednie kenijskie przedsiębiorstwa tracą 40% zysku. Na kontynencie afrykańskim pracownicy kosztują średnio 135 USD na miesiąc. Eksporterzy oraz firmy HDI płacą na pracownika średnio 150 USD. Taki sam pracownik kosztuje dwa razy tyle w Europie Wschodniej. W Azji Wschodniej koszt pracy to 110 USD, w Azji Południowej 70 USD. Niższe koszty z Azji sprawiają, że Afryka jest mniej konkurencyjna. W Polsce Przeciętny koszt pracy w 2012 roku wyniósł 1 462 USD.

W Afryce, jednym ze składników kosztów pracy jest zabezpieczenie społeczne. Średnio dla Afryki koszt ten stanowi 12% wynagrodzenia. Są jednak kraje takie jak Namibia, gdzie koszt ten jest równy zeru albo Algieria, gdzie koszt zabezpieczenia społecznego kwartalnie przekracza kwotę miesięcznego wynagrodzenia brutto.

Następnym kosztem biznesowym są wydatki na energie elektryczną. W 2006 roku w Afryce średni koszt 1 kWh na użytek przemysłowy wyniósł 0,068 USD. Najtaniej bo 0,04 USD kWh kosztowała w Lesotho i Botswanie i aż 0,14 USD w Senegalu. W 2006 roku w Polsce przeciętny koszt 1 kWh wyniósł 0,043 USD. Oznacza to, że średni koszt energii elektrycznej w Afryce jest o 37% wyższy niż w Polsce. Co więcej częste i długotrwałe przerwy w dostawie prądu, trwające w niektórych państwach nawet 12 godzin powodują, że koszty rosną. W Afryce również transport jest droższy.

Wynika to nie tylko z tego, że Afryka charakteryzuje się dużo mniejszym zagęszczeniem dróg niż Polska, ale też na jej obszarze znajduje się największa liczba państw śródlądowych. Śródlądowy transport w Afryce kosztuje więcej niż gdziekolwiek. Innym ważnym aspektem dotyczącym kosztów transportu jest opłata manipulacyjna portów i terminali. Jej wysokość wynosi od 1 000 USD na Wybrzeżu Kości Słoniowej do 100 USD na Mauritiusie za kontener. W przybliżeniu 30% afrykańskich firm znajduje się wśród najwyżej na świecie opodatkowanych podmiotów. Dysproporcje w podatkach są znaczne. Botswana ma najniższy podatek dochodowy od osób prawnych na świecie – 5%, podczas gdy, w Demokratycznej Republice Konga oraz Czadzie wynosi on 40%. W Polsce stawka CIT wynosi 19%. Firmy afrykańskie płacą również wysokie podatki od nieruchomości, średnia stawka tego podatku wynosi 7,5%. W naszym kraju obowiązuje podatek w wysokości około 7 USD/m2 od budynków i ich części zajętych na prowadzenie działalności gospodarczej. W Afryce średnia stopa podatku od towarów i usług wynosi 16%, przy czym po raz kolejny notuje się duże rozbieżności. W Nigerii VAT wynosi 5%, w Tanzanii – 20%, przy czym wyższy jest jedynie w Argentynie. W Polsce można wyróżnić kilka stawek tego podatku, podstawową – 23 % oraz obniżone 8%, 5%, 0%.

Rejon Azjatycki, z którym kontynent afrykański stara się konkurować charakteryzuje się dużo niższymi kosztami, w sumie wynoszą one średnio 30%. W porównaniu do Afryki jest to ponad 15 punktów procentowych mniej.



Podsumowanie


Afryka może rozwijać się jeszcze szybciej, w tym celu powinna lepiej wykorzystywać swój potencjał. Posiada ona 24% światowych zasobów uprawnych, a wykorzystuje 9%. Wpływa na to niski poziom mechanizacji oraz kultury rolnej. Hamulcem dla jej rozwoju gospodarczego jest również słabo rozwinięta infrastruktura i przemysł. W niektórych państwach na 80% PKB składa się rolnictwo. Co więcej, państwa afrykańskie borykają się z dużym zadłużeniem zagranicznym. Dług Angoli wynosi 16,7 mln USD, co w przeliczeniu na mieszkańca daje 1 300 USD na osobę. Szacuje się, że przeciętny Angolczyk zarabia 1,70 USD na godzinę.

Ewelina Jurczak
Sedlak & Sedlak

Udostępnij