Artykuły

Branże o wysokim stopniu zagrożenia upadłością

25.11.2013
Ekonomiści twierdzą, że spowolnienie gospodarcze jest już za nami. Jednak w niektórych branżach nieunikniona jest jeszcze redukcja miejsc pracy. Artykuł prezentuje wyniki badań i analiz z najnowszego raportu opracowanego w ramach projektu "Instrument Szybkiego Reagowania" (PARP). W publikacji skoncentrowano się przede wszystkim na opisie działów PKD o najwyższym stopniu zagrożenia upadłością, a tym samym wysokim zagrożeniu utraty miejsc pracy. Zanalizowano grupę branż określanych mianem "TOP 10" - charakteryzujących się wysokim udziałem w ogólnokrajowej strukturze zatrudnienia i jednocześnie wysokim stopniem zagrożenia upadłością.
Wśród ostrożnych prognoz mówiących o przełamywaniu spowolnienia, zaczynają pojawiać się również analizy bardziej optymistyczne mówiące o ożywieniu wzrostu gospodarczego, zintensyfikowaniu produkcji i wzroście handlu. Analizy opublikowane w ostatnim raporcie projektu Instrument Szybkiego Reagowania (ISR), przygotowywanym przez zespół prof. Jerzego Hausnera w partnerstwie z Polską Agencją Rozwoju Przedsiębiorczości, wskazują, że każdy kolejny kwartał roku 2013 powinien przynosić wyższe tempo zmian PKB r/r. W IV kwartale br. powinno ono wynieść 2,28%. Jeszcze lepsze są perspektywy dotyczące roku 2014, zgodnie z którymi tempo zmian PKB r/r może wynieść nawet 3,14% w I kwartale i 3,98% w II kwartale zbliżającego się roku. Jednak poprawa sytuacji w zupełnie innym stopniu i natężeniu będzie odczuwana przez branże związane z produkcją, handlem i usługami.Pomimo pozytywnych prognoz gospodarczych, nadal w wielu działach stopień zagrożenie upadłościąjest wysoki. Również wskaźniki dotyczące poziomu bezrobocia, które cały czas utrzymuje się na poziomie 13%, potwierdzają, że w wielu branżach poprawa nie jest jeszcze odczuwalna. Firmy nie zatrudniają więc nowych pracowników.

Szczególnie niepokojąca jest sytuacja działów, które przez autorów raportu „Ocena stopnia zagrożenia przedsiębiorstw upadłością”, przygotowywanych kwartalnie w projekcie ISR, określane są mianem TOP 10. Eksperci ISR analizując sytuację przedsiębiorstw wyróżniają trzy przedziały stopnia zagrożenia upadłością. Stopień zagrożenia upadłością mieszczący się w przedziale 0-20% określany jest jako poziom niski i uznawany jest za poziom akceptowalny, stopień zagrożenia mieszczący się w przedziale 20-40% uznawany jest za poziom ostrzegawczy, natomiast stopień zagrożenia powyżej 40% oznacza wysoki poziom zagrożenia. Eksperci w projekcie ISR tworząc listę TOP 10 – dziesiątkę najbardziej zagrożonych działów – biorą pod uwagę te działy PKD, które charakteryzują się wysokim lub ostrzegawczym stopniem zagrożenia upadłością. Uwzględniają także tempo jego wzrostu, ważone udziałem liczby pracujących w danym dziale. W przypadku TOP 10 nie chodzi, więc tylko o wysoki stopień zagrożenia upadłością, ale również zwrócenie uwagi na możliwe konsekwencje, które wynikają z relatywnie wysokiego udział tych branż w strukturze zatrudnienia.

W ostatnim raporcie ISR, opublikowanym w październiku br. na TOP 10 składały się trzy działy PKD związane z górnictwem: pozostałe górnictwo i wydobywanie, w którym zatrudnionych jest 17 tys. pracujących, wydobywanie węgla, gdziepracuje ponad 121 tys. osób i działalność usługowa wspomagająca górnictwo i wydobywanie, w której zatrudnionych jest ponad 9 tys. pracowników. Łącznie dotyczy to działu gospodarki, w którym pracuje 147 tys. osób. W przypadku górnictwa możemy również mówić o faktycznym pogorszeniu kondycji tych działów, które znalazły się na liście TOP 10. W II półroczu 2012 roku miał miejsce znaczny wzrost stopnia zagrożenia, którywyniósł ok. 36% w przypadku wydobycia i ponad 38% w przypadku działalności usługowej wspomagającej górnictwo.

Niepewne są również miejsca pracy w działach związanych z budownictwem. W grupie TOP 10 znalazły się aż trzy działy budownictwa: roboty budowlane związane ze wznoszeniem budynków, gdzie zatrudnionych jest 124 tys. osób, roboty związane z budową obiektów inżynierii lądowej i wodnej czyli dział, w którym pracuje 121 tys. osób i roboty budowlane specjalistyczne zatrudniające 89 tys. pracujących. Najwyższy stopień zagrożenia upadłością zanotowany został w przypadku działu roboty związane z budową obiektów inżynierii lądowej i wodnej, w przypadku którego poziom zagrożenia upadłością w II półroczu 2012 roku osiągnął stopień 49,01%.

Wśród pozostałych działów, które wskazywane są w ramach TOP 10, są dwa działy produkcyjne na potrzeby transportu. Jednym z nich jest produkcja samochodów, drugim produkcja pozostałego sprzętu transportowego.Działy tełącznie zatrudniają 190 tys. pracujących. Na tej liście jest równieżtransport lotniczy, zatrudniający 4 tys. osóborazhandel hurtowy i detaliczny pojazdami samochodowymi i naprawa pojazdów samochodowych, w którym zatrudnionych jest ponad 70 tys. pracujących. Ze względu na porównywalny poziom stopnia zagrożenia i udział pracujących, w grupie branż o największym poziomie zagrożenia znalazła się też produkcja napojów, zatrudniająca blisko 23 tys. osób. Problemy tej grupy przedsiębiorstw nasiliły się szczególnie w ubiegłym roku. W pierwszym półroczu 2012 roku stopień zagrożenia upadłością dla tej grupy firm wyniósł 34,3%, w drugim półroczu 2012 roku nadal się podnosił do poziomu 38%, niebezpiecznie zbliżając się do granicy „poziomu ostrzegawczego”.

Autorzy raportu ISR zwracają uwagę, że działy o największym stopniu zagrożenia upadłością, które znalazły się w najnowszym raporcie są niemal identyczne, jak pół roku temu. Jedyna różnica związana jest z ponownym pojawieniem się w tej grupie działu robót budowlanych specjalistycznych. Na liście TOP 10 są teżdziały PKD, które praktycznie „nie schodzą” z tej listy.W każdym z trzech ostatnich zestawień realizowanych w odstępach półrocznych znalazły się trzy działy budowlane, a także handel hurtowy i detaliczny samochodami, produkcja pozostałego sprzętutransportowego i produkcja napojów. Warto jednak dodać, że są działy, które były na liście TOP10 rok temu, takie jak magazynowanie czy handel detaliczny i obecnie już nie należą do grupy najbardziej zagrożonych.

To, co dzieje się w gospodarce w naturalny sposób odbija się na sytuacji rynku pracy. Upadłość przedsiębiorstw zawsze miała swoje konsekwencje w postaci straty miejsc pracy. O utraconych miejscach pracy powinno się myśleć w charakterze utraconych korzyści, czyli zakupów czy inwestycji, których nie poniosą osoby, które straciły pracę czy braku wpływu do budżetu z tytułu podatków od tej grupy. Dopiero takie myślenie pozwala oszacować realną stratę dla gospodarki, która następuje wraz z redukcją etatów.
Istnieją dwie zasadnicze strategie reagowania na turbulencje finansowe i ekonomiczne w przedsiębiorstwach. Pierwsza z tych strategii oparta jest na założeniach klasycznego liberalizmu ekonomicznego i określana jest jako strategia neutralności. Strategia druga, określana mianem strategii zaangażowania, zakłada, że należy systemowo i regularnie badać kondycję ekonomiczno-finansową przedsiębiorstw, aby korzystając z zasobów publicznych podejmować z wyprzedzeniem działania naprawcze. Instrument Szybkiego Reagowania jest przykładem realizacji strategii zaangażowania. Jego pierwszym elementem jest właśnie badanie sytuacji ekonomiczno-finansowej przedsiębiorstw, ocena ich kondycji i identyfikacjazjawisk wskazujących na jej istotne pogorszenie w stosunku do stanu całej gospodarki.

Ze stwierdzeniem „łatwiej zapobiegać niż leczyć skutki” zgadzają się praktycznie wszyscy. Jednak odpowiedź na pytanie jak zapobiegać, nastręcza zdecydowanie więcej problemów. Tymczasem nierozwiązywanie problemów branż, tak bardzo pracochłonnych, może mieć poważne konsekwencje dla kondycji nie tylko rynku pracy, ale całej gospodarki. Sam fakt umieszczenia działu PKD w grupie dziesięciu najbardziej zagrożonych, powinien więc być sygnałem, zarówno dla przedsiębiorców, jak i decydentów szczebla ogólnopolskiego i regionalnego.Tym bardziej, że pomimo wskaźników mówiących o poprawie, rok 2013 nie jest łatwy dla przedsiębiorstw. Prof. Jerzy Hausner w syntezie raportów ISR pisze, że rok 2013 może okazać się dla dużej części przedsiębiorstw najtrudniejszy. „Szczególnie dotyczy to przedsiębiorstw średnich i dużych, bowiem małe radzą sobie lepiej. Głównym problemem polskiej gospodarki stało się obecnie (…) zagrożenie pozostawania jej przez dłuższy okres na ścieżce niskiego wzrostu, wyraźnie poniżej potencjalnego PKB, który w latach 2012-2013 znacznie się obniżył. Dla ponownego wejścia polskiej gospodarki na ścieżkę wysokiego wzrostu działania cykliczno-koniunkturalne okażą się niewystarczające i muszą zostać uzupełnione o działania strukturalne, zorientowane na podniesienie konkurencyjności polskiej gospodarki".

Polska Agencja rozwoju Przedsiębiorczości (PARP)

Bibliografia
Analizy wykonane w komponencie makroekonomicznym projektu ISR - Raport 10, Małopolska Szkoła Administracji Publicznej Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, Kraków 2013
Raport 10 z oceny stopnia zagrożenia przedsiębiorstw upadłością - komponent mikroekonomiczny, Małopolska Szkoła Administracji Publicznej Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, Kraków 2013
Raport łączny 10. Analizy wykonane w komponencie makroekonomicznym i mikroekonomicznym projektu ISR, Małopolska Szkoła Administracji Publicznej Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, Kraków 2013
Synteza raportu 10: Raport z oceny stopnia zagrożenia przedsiębiorstw upadłością - komponent mikroekonomiczny oraz analizy wykonane w komponencie makroekonomicznym projektu ISR, Małopolska Szkoła Administracji Publicznej Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, Kraków 2013

Udostępnij